Marek Olszewski, dwukrotny kandydat PiS na burmistrza kamienia Pomorskiego, powołany w marcu przez ministra sportu na prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej ogłosił, że Muzea Auschwitz i „Polin” nie będą pokazywane zagranicznym oficjalnym gościom podczas wizyt promujących Polskę.
– Nie mam potrzeby eksponowania miejsc i zdarzeń związanych z historią innych narodów – stwierdził Olszewski, dodając, że Auschwitz nie jest „produktem turystycznym lecz miejscem refleksji i zadumy”, zaś POT „zajmuje się promocją walorów turystycznych Polski”.
– Chcemy położyć nacisk na promowanie tego, co cenne w naszej własnej kulturze, pokazać nasz wielki wkład w rozwój Europy. Nie mam potrzeby eksponowania miejsc i zdarzeń związanych z historią innych narodów – uważa Olszewski.
– Pamiętajmy, że kultura żydowska w praktyce cała przetrwała. Nie ma potrzeby eksponowania miejsc i zdarzeń związanych z historią innych narodów. To polskie, a nie żydowskie elity zostały w czasie wojny zupełnie przeorane i zlikwidowane – konkluduje pisowski nominat ministra Bańki. Z podobnego założenia wyszła minister Zalewska w swojej nowej podstawie programowej z historii dla klas czwartych szkół podstawowych: nie ma tam ani słowa o historii powszechnej, są tylko polscy superherosi.
Okazuje się jednak, że dla ministra sportu taka wypowiedź była dyskwalifikująca. W kilka godzin po tym jak Olszewski popisał się taką głupotą, został przez Witolda Bańkę zdymisjonowany.