Władza wykonała kolejny krok w kierunku rehabilitacji oddziału, który współpracował z Gestapo przeciwko tworzącemu się państwu polskiemu. Andrzej Duda wesprze swoim patronatem 75. rocznicą powołania Brygady Świętokrzyskiej.
Premier @MorawieckiM złożył wieniec i zapalił znicz na grobach żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych. pic.twitter.com/anPcpGrJa2
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) February 17, 2018
Decyzja prezydenta jest kolejnym ukłonem w stronę kolaborantów. Imprezę z okazji rocznicy Brygady odbędą się 11 sierpnia. Organizuje je Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Zarząd Główny Związku NSZ. W katedrze polowej Wojska Polskiego zaplanowana jest msza, a po niej uczestnicy z prezydentem na czele udadzą się na pl. Piłsudskiego, gdzie odczytany zostanie apel pamięci.
Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych to jedna z najbardziej haniebnych organizacji militarnych w historii polskiego oręża. Jej członkowie – wyposażeni w niemiecką broń, amunicję oraz system łącznościowy prowadzili działania uderzające w odradzające się państwo polskie. Niszczyli infrastrukturę – szkoły, urzędy, fabryki, a także, zrzucani przez nazistowskie samoloty, dokonywali akcji dywersyjnych na tyłach Armii Czerwonej. Część z kolaborantów odbyła szkolenie w ośrodku RSHA (Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy) w okupowanej przez hitlerowców Pradze. Następnie, przeszkoleni bojownicy, byli przerzucani na terytorium Polski.
„Współpraca [NSZ] z Gestapo była w zasadzie jawna i poszczególni dowódcy nie kryli się z tym, że otrzymują broń i amunicję do walki z komuną od władz okupacyjnych” – pisał szef wywiadu Inspektoratu Kieleckiego Armii Krajowej.
Niewygodne fakty o Brygadzie Świętokrzyskiej uznają nawet prawicowi historycy. „Informacji i opinii dowódców AK i ludowców o NSZ nie da się zbyć stwierdzeniem, że to „komunistyczna propaganda”. W świetle tych przekazów Brygada nie chroniła polskiej wsi przed bandytami i Niemcami, lecz przeciwnie – to wieś trzeba było chronić przed partyzantami z tej jednostki” – komentował w 2018 roku dr hab. Rafał Wnuk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
„W późniejszych latach kombatanci Brygady wielokrotnie zwracali się do rządu emigracyjnego o status byłych żołnierzy WP, co oznaczałoby zrównanie ich z kombatantami z AK. Wnioski te były konsekwentnie odrzucane – wspomina dr Wnuk.
Obecna władza uważa dorobek Brygady Świętokrzyskiej za powód do narodowej dumy. We wrześniu 2017 roku, większość sejmowa przyjęła przez aklamację uchwałę upamiętniającą 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Dokument, zawierał wzmiankę o tym, że Brygada Świętokrzyska „dobrze zasłużyła się Ojczyźnie”, a jej członkowie „nigdy nie pogodzili się z podbojem Polski przez Związek Sowiecki i narzuceniem jej komunistycznej władzy”.
Prezydent swoim gestem wybiela formację, w której prominentną rolę odgrywały takie postaci jak Hubert Jura „Tom”, pośrednik pomiędzy formacją a Gestapo, odpowiedzialny za mordy na ukrywających się Żydach, skazany przez AK na karę śmierci za kolaborację z niemieckim okupantem.