Najwięksi producenci ropy naftowej podpiszą porozumienie, które ułatwi Iranowi powrót na rynek po latach sankcji – powiedział rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak po oficjalnej wizycie w Teheranie. Układ zapewni również wyczekiwany przez obie strony wzrost cen baryłki ropy.
Odkąd z Iranu zdjęte zostały niektóre sankcje, zwłaszcza te dotyczące eksportu ropy naftowej, tamtejsi przywódcy zapowiadają natychmiastowy powrót do produkcji i sprzedaży na wielką skalę – nawet przy obecnych, rekordowo niskich cenach surowca. Właśnie o ropie rozmawiali w Teheranie sojusznicy – rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak i irański minister ropy naftowej Bidżan Zangane.
Efektem spotkania jest zapowiedź zamrożenia wydobycia ropy naftowej przez czołowych eksporterów. Porozumienie w tej sprawie ma zostać zawarte w kwietniu i początkowo nie obejmie Iranu. Teheran dołączy do niego dopiero wtedy, gdy odbuduje i ustabilizuje wydobycie ropy, dochodząc do poziomu 4 mln baryłek dziennie – tak, jak przed sankcjami, a cztery razy więcej, niż obecnie. Wspólna decyzja państw naftowych ma doprowadzić do wzrostu cen surowca do poziomu między 40 a 50 dolarów za baryłkę w końcu r. 2016. Chcą tego nie tylko Iran i Rosja. Spadek zysków z ropy przeraża władze Wenezueli, poważnie zaniepokoił władców Arabii Saudyjskiej i Kataru. Wszyscy ci najwięksi producenci, mimo rozbieżnych ambicji i interesów na innych polach, wstępnie zgadzają się na porozumienie, które jest kołem ratunkowym dla ich gospodarek.