Historyczny moment dla kobiet w Jordanii i całym regionie: w sprawach o gwałt przestępca nie uniknie już kary, nawet jeśli poślubi ofiarę.
Przepis obowiązywał od 1960 r. i w momencie, gdy powstawał, był uzasadniany potrzebą „ochrony honoru kobiety”, która, w domyśle, sama była winna temu, że została zaatakowana przez gwałciciela. Pogląd taki do dnia dzisiejszego nie zanikł w Jordanii całkowicie. Są jednak także politycy, którzy zrozumieli, jak okrutne i bezsensowne było prawo, dzięki któremu sprawca gwałtu unikał kary, jeśli żenił się z ofiarą i pozostał z nią przynajmniej trzy lata. W lutym tego roku parlamentarna komisja legislacyjna, poproszona przez króla Abd Allaha II o wskazanie przestarzałych przepisów, wskazała między innymi przewidujący takie rozwiązanie artykuł 308. Sprawa nie była jednak wcale oczywista. W niższej izbie parlamentu doszło do głośnej dyskusji, a prawica usiłowała w ostatniej chwili doprowadzić do tego, by przepis jedynie zmodyfikować, a nie wykreślić w całości. Antykobiecy konserwatyści zostali jednak przegłosowani. W tym samym czasie trwał także protest uliczny – około stu obrońców i obrończyń praw człowieka wzywało nie tylko do zmiany przepisów, ale i do dalszych korekt w prawie, które zaprowadzą całkowitą równość płci.
– Wysyłamy każdemu gwałcicielowi potężną wiadomość: twoja zbrodnia nie będzie zbagatelizowana, nie uciekniesz przed karą – powiedział parlamentarzysta Chalid Ramadan, który głosował za wykreśleniem artykułu 308. – To historyczny moment nie tylko dla Jordanii, ale dla całego regionu – podkreśla Salma Nims, sekretarz generalna Jordańskiej Narodowej Komisji ds. Kobiet. Jej organizacja od dawna udziela pomocy zgwałconym kobietom, którym grozi społeczna stygmatyzacja i odrzucenie przez najbliższych.
Jordania zalicza się do krajów arabskich, gdzie kobiety spotykają się z najmniejszą dyskryminacją – od 1974 r. mogą startować w wyborach, począwszy od 1993 r. stale są parlamentarzystkami, powierza im się stanowiska ministerialne. Swobodnie podróżują, uczą się i studiują, nie mają ograniczeń w dostępie do służby zdrowia. Jordanki-muzułmanki nie mają jednak prawa poślubiać mężczyzn innego wyznania, podczas gdy w drugą stronę ograniczenie takie nie obowiązuje, nie mogą także, wychodząc za cudzoziemców, przekazać im jordańskiego obywatelstwa. Poważnym problemem pozostaje także przemoc wobec kobiet i stosunek do niej policji.