Tomasz Kalinowski płacze w rękaw dziennikarzom Wirtualnej Polski, że młodzi patrioci stali się przedmiotem bezzasadnej nagonki. Bo ONR przecież trzyma się z dala od „ekstremistycznego marginesu”. Czyżby? Cofnijmy się do 2016, kiedy obrońca uciśnionych narodowców obnosił się ze zdjęciem Leona Degrellego.
Rok temu zdjęcie w tle Facebookowego profilu Tomasza Kalinowskiego zdobiła podobizna belgijskiego nazisty, twórcy Ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS „Wallonien”, która walczyła razem z Niemcami podczas inwazji na ZSRR (o sprawie pisaliśmy tutaj). Zdjęciem zainteresowali się dziennikarze, a nawet prawicowi politycy od Kukiza. Kiedy rozpętała się w internecie burza, Kalinowski zmienił zdjęcie, ale komentarza poskąpił.
Jeszcze raz. Czy Degrelle, fanatyczny hitlerowiec, był do niedawna w tle pańskiego FB @T__Kalinowski, czy to fejk? pic.twitter.com/DsfA9mYlr3
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 30 lipca 2016
Za to dzisiaj jest wyjątkowo rozmowny.
– Minister Jaki dobrze wie, że organizacje narodowe nie mają związku z takim ekstremistycznym marginesem – upiera się w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. – Wzywaliśmy ministrów do sprostowania zestawienia naszej organizacji z grupą neonazistów. Mamy nadzieję, że do tego dojdzie. Z tego, co obserwujemy w mediach społecznościowych, oraz jak słuchamy wyborców PiS-u, to oni też są zmieszani, zbulwersowani – widzą tę manipulację. Stąd apel do ministrów Jakiego i Wójcika, by nie wchodzili w manipulacje TVN-u i nie kojarzyli nas z neonazistami. Jedyne, co łączy myśl narodową z nazistami, to to, że ludzi ją wyznających mordowano w Auschwitz. (…) To był margines 50 osób, od których się odcięliśmy. A teraz minister wchodzi w tę narrację.
Kalinowski ma też żal za „niesprawiedliwą nagonkę” na działaczy ONR, którzy są szykanowani w pracy za „narodowe zaangażowanie”. I dochodzi do wniosku, że „PiS przemawia już głosem eurolewactwa”.
W wywiadzie tym pada również ważna wskazówka. Jeśli dojdzie do delegalizacji ONR, jej dzisiejsi członkowie zapewne po prostu zmienią barwy. Rzecznik zapowiedział, że trwają rozmowy z Młodzieżą Wszechpolską i Ruchem Narodowym o możliwości stworzenia nowego ugrupowania: – Może konieczne będzie powołanie nowej partii politycznej. To jest dobry moment na rozpoczęcie takiej dyskusji w środowisku narodowym.
Oby tylko nie powierzono Kalinowskiemu tworzenia profilu nowej frakcji na Facebooku.