Site icon Portal informacyjny STRAJK

Sąd jednak zajmie się hajnowskim marszem nacjonalistów. Uwzględnił skargę RPO

Śledztwo w sprawie m.in. propagowania rasizmu i faszystowskiego ustroju państwa podczas hajnowskiego „Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych” w końcu lutego br. jednak nie będzie umorzone. Sąd w Hajnówce uwzględnił zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw: publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa, znieważenia mieszkających w Hajnówce osób wyznania prawosławnego poprzez gloryfikowanie Romualda Rajsa „Burego” oraz pochwalanie jego działań złożył 7 marca Adam Bodnar. 14 września 2018 r. białostocka policja umorzyła dochodzenie, uznając, że „czyny nie zawierają znamion czynu zabronionego”. Decyzję tę potwierdziła prokuratura, Rzecznik Praw Obywatelskich ją zaskarżył.

Adam Bodnar ocenił policyjną decyzję za błędną i wybiórczą. Podkreślił, że funkcjonariusze bez szerszego sprawdzenia uznali, że uczestnik marszu eksponował symbol „trupiej główki”, identyczny z tym, jakimi posługiwały się oddziały SS, odnosząc się do bardzo podobnego symbolu używanego przez Narodowe Zjednoczenie Wojskowe. Policja nie dostrzegła nic niewłaściwego również w symbolu krzyża celtyckiego. Rzecznik Praw Obywatelskich argumentował tymczasem, że w miejscowości zamieszkiwanej przez reprezentantów mniejszości etnicznych krzyże celtyckie i nacjonalistyczne hasła stanowiły przekaz nawołujący do nienawiści. Bodnar przypomniał również, że w Polsce zapadały już wyroki, w których krzyż celtycki uznano za symbol faszystowski.

W nienawistny przekaz wpisywała się również gloryfikacja Romualda Rajsa, sprawcy zbrodni na cywilnej ludności wyznania prawosławnego (przynajmniej 70 zabitych w kilku miejscowościach, w tym dzieci). Rzecznik Praw Obywatelskich wskazywał, że hasła wychwalające tę osobę były jednoznacznie wrogie mniejszości prawosławnej zamieszkującej Hajnówkę. Białostocka policja w uzasadnieniu umorzenia przekonywała, że skandowanie „Bury, Bury nasz bohater” jest w porządku, bo „niewątpliwie był żołnierzem biorącym udział w walkach zbrojnych w czasie wojny jak i po jej zakończeniu, walcząc o wolną i suwerenną Polskę. Nieuprawnione jest zatem prezentowanie sylwetki „Burego” wyłącznie w sposób negatywny”.

Sąd w Hajnówce przychylił się do opinii RPO i sprawa będzie miała dalszy ciąg. Z pewnością też będzie głośna. W końcu IPN zrobił z Romualda Rajsa, jednego z najkrwawszych „wyklętych”, jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci antykomunistycznego podziemia.

Exit mobile version