Site icon Portal informacyjny STRAJK

Skandal seksualny we francuskim kinie: „On mnie zniszczył”

Kadr z filmu "Diabły" z 12-letnią Adele Haenel. youtube

Paryska prokuratura wszczęła dziś śledztwo przeciw reżyserowi Christophe’owi  Ruggii podejrzanemu o molestowanie seksualne znanej aktorki Adèle Haenel, gdy miała 12 lat. Molestowanie miało miejsce na samym początku tego wieku i trwało prawie trzy lata, w czasie produkcji i promocji filmu Diabły (2001) o kazirodczej miłości pary dzieci. Sprawa wyszła na wierzch dzięki dziennikarskiemu śledztwu Mediapart. Dziś mówi o niej cała Francja.

Dorosła Adele Haenel, flickr

Adèle Haenel jest dużo bardziej znana, niż reżyser, którego oskarża. W tym roku film z jej udziałem – Portret płonącej dziewczyny – o lesbijskiej miłości w XVIII w., zrealizowany przez jej byłą partnerkę życiową Céline Sciamma, został nagrodzony w Cannes, a wcześniej, 30-letnia dziś aktorka zdobyła za swą pracę dwa Cesary (fr. odpowiednik Oscarów).

54-letni Christophe Ruggia to reżyser, który zrealizował tylko trzy długometrażowe filmy i jeśli był znany, to ze swej działalności społecznej: mocno angażował się w obronę nielegalnych imigrantów, wyrzucanych Cyganów, czy uchodźców z „dżungli” w Calais. Do zeszłego roku był we władzach Francuskiego Stowarzyszenia Reżyserów, z którego został wczoraj oficjalnie wyrzucony.

Trwające siedem miesięcy dziennikarskie śledztwo w zasadzie potwierdziło zarzuty Haenel. Według licznych świadków, reżyser był w stosunku do swej głównej, małej aktorki „inwazyjny”, „władczy” w sposób „pozazawodowy”, a według niej „kleił się, całował w szyję, wąchał włosy i głaskał udo w kierunku majtek”. Aktorka mówi też o jego ręce, która trafiła pod koszulkę, jak też o „scenach zazdrości”. Postanowiła o tym mówić, by zerwać ze środowiskową „omertą”, która pozwala na krzywdzenie kobiet. Tu ponadto wchodzi w grę pedofilia, choć nie doszło do stosunku płciowego. „On mnie zniszczył”, mówiła, a ruch „#metoo” pomógł jej podjąć decyzję.

Christophe Ruggia, telerama

Sprawą, oprócz prokuratury, zajęły się bodaj wszystkie media. Reżyser jednoznacznie zaprzecza zarzutom aktorki. Twierdzi, że nigdy jej nie molestował, ale kiedyś opowiedział swej ówczesnej narzeczonej scenę z ręką pod koszulką, a ona rzuciła go wtedy i dziś potwierdza oskarżenia Haenel. „Właśnie trwa moje wykluczenie społeczne i nic nie mogę na to poradzić” – oświadczył Ruggia, który kręci właśnie nowy film. Adèle Haenel nie zgłaszała sprawy do prokuratury, gdyż według niej istnieje „systemowa przemoc wobec kobiet w wymiarze sprawiedliwości”. Dostała wiele wyrazów solidarności i wsparcia.

Exit mobile version