Site icon Portal informacyjny STRAJK

Śląskie głównym ogniskiem epidemii. Wirus zbiera żniwo wśród górników

KWK ROW Ruch Marcel w pobliżu Rybnika/rybnik.com.pl

Potwierdza się, że szczególny problem z Covid-19 mają regiony z największą gęstością zaludnienia oraz te, w których działają duże zakłady pracy. Województwo śląskie wyprzedziło mazowieckie w statystyce zakażeń koronawirusem.

Województwo śląskie jest najgęściej zaludnionym województwem w kraju,  gęstość zaludnienia wynosi tam 374 osoby na 1 km2. Konurbację górnośląską zamieszkuje łącznie ponad 2,2 mln ludzi. To więcej niż liczy sobie Warszawa. Region ten stał się w ciągu ostatniego tygodnia najbardziej dotkniętym epidemią Covid-19 – odnotowano tam 2790 zakażeń, z czego wczoraj – 134.

Dramat przeżywają górnicy, jedna z profesji, która nie może wykonywać swojej pracy w ramach home office. Dziś produkcja została wstrzymana w kopalni Sośnica, gdzie zidentyfikowano 43 przypadki zakażenia koronawirusem. Kwarantanną zostało  objętych 151 osób. Zakład ten należy do Polskiej Grupy Górniczej (PGG)..

Wirus pojawił się też w innych kopalniach publicznej spółki – odnotowano przypadki zakażeń pracowników kopalń Jankowice, Murcki-Staszic, obecność wirusa potwierdzono też u trzech górników z kopalni Marcel w Radlinie oraz u jednego pracownika należącego do PGG Zakładu Górniczych Robót Inwestycyjnych.

O 18 zakażonych osobach poinformowała także Jastrzębska Spółka Węglowa – to 14 górników z kopalni Pniówek w Pawłowicach oraz czterech pracowników firmy świadczącej usługi dla tej kopalni. Pracuje ona jednak nadal w normalnym trybie. Wirusa potwierdzono również u 23 górników z bytomskiej kopalni Bobrek-Piekary, należącej do spółki Węglokoks-Kraj. Ten zakład też pracuje normalnie.

– Po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji oraz na wniosek dyrekcji kopalni Sośnica, sztab kryzysowy Polskiej Grupy Górniczej rekomendował zarządowi czasowe ograniczenie produkcji w kopalni Sośnica od środy 6 maja do niedzieli 10 maja. W tym okresie w kopalni nastąpi minimalne obłożenie załogi wynikające z niezbędnych potrzeb dla bezpiecznego funkcjonowania zakładu – poinformował rzecznik PGG Tomasz Głogowski.

– Systematycznie przeprowadzana jest także dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc – łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych. Codziennie odbywa się pomiar temperatury u wchodzących na teren zakładu pracowników. W każdym oddziale PGG powołany został sztab kryzysowy, który na bieżąco koordynuje działania związane z zapewnieniem pracownikom bezpieczeństwa – poinformował przedstawiciel górniczej spółki.

Oprócz koronawirusa, społeczność górnicza zostanie dotknięta również wirusem cięć i obniżek wynagrodzeń. Zapowiedziały to już władze PGG, Minister aktywów państwowych Jacek Sasin zaproponował im ograniczenie czasu pracy i 20 proc. redukcje zarobków. Związki zaproponowały własne rozwiązanie, które odrzucił zarząd PGG. W negocjacjach nastąpił pat, co bardzo nie podoba się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który oczekuje od Sasina sprawnego wygaszenia buntowniczych nastrojów w śląskim przed wyborami. Prezes miał m.in. z tego powodu zażądać w ostatni weekend dymisji członka rady ministrów. Póki co Sasin utrzymał jednak stanowisko.

Exit mobile version