Kolejny strajk pracowników służby zdrowia w Europie. Po Wielkiej Brytanii i Grecji tym razem protestować będą lekarze ze Słowenii. Domagają się poprawy warunków pracy i wyższych wynagrodzeń.
Związek zawodowy skupiający słoweńskich medyków podkreśla, że zrobi wszystko, aby protest nie odbił się negatywnie na jakości świadczonych usług. Wiadomo jednak, że lekarze będą w najbliższym czasie pracować krócej. W pierwszym okresie zamierzają ściśle przestrzegać 40-godzinnego tygodnia pracy i odmawiać brania godzin nadliczbowych. Takie posunięcie poskutkuje kolejkami pod gabinetami zabiegowymi, co ma być formą nacisku na ministerstwo.
Organizacja reprezentująca lekarzy FIDES zdecydowała się na strajk, gdyż trwające od roku rozmowy z rządem w sprawie układu zbiorowego nie przyniosły rezultatów. Pewne zbliżenie stanowisk odnotowano w kwestii poprawy warunków pracy, natomiast strony są daleko od konsensusu w sprawie podwyżek płac. Lekarze domagają się, by ich zarobki stopniowo rosły, osiągając docelowo trzykrotność średniej płacy w Słowenii. Obecnie jest to dwukrotność – ok. 3100 euro brutto.