Kandydat francuskich socjalistów na prezydenta Benoit Hamon zaprezentował swój program wyborczy. W planach jest legalizacja marihuany, uznanie państwa palestyńskiego, nacjonalizacja firm, opodatkowanie banków i bezwarunkowy dochód podstawowy.
Jeszcze w styczniu w prawyborach partyjnych Hamon postulował 750 euro dla każdego pełnoletniego Francuza. Dziś proponuje, aby prawo do dochodu podstawowego mieli tylko zarabiający poniżej 2200 euro miesięcznie. Środki na to miałby dać budżetowi dodatkowy podatek od zysków banków. Inne obietnice Hamona w kwestiach gospodarczych to tymczasowa nacjonalizacjia niektórych przedsiębiorstw, podniesienie płacy minimalnej oraz wprowadzenie podatku od robotów wykorzystywanych w przemyśle. Pieniądze z tej daniny trafiałyby na fundusz finansujący przekwalifikowanie pracowników.
Hamon chce równocześnie nakręcać francuski biznes. Ma temu służyć ustawa, która spowoduje, że 50 proc. zamówień rządowych trafi do małych i średnich firm należących do Francuzów.
Kolejne postulaty to zatrudnienie 40 tys. nowych nauczycieli, ograniczenie liczby uczniów w klasach szkół podstawowych do 25, rekrutacja dodatkowych 5 tys. policjantów i podwyższenie uposażeń tym z nich, którzy strzegą niebezpiecznych dzielnic.
W programie pojawia się też kwestia uznania państwa palestyńskiego. Marihuana ma być legalna, a państwo ma utworzyć jej sprzedaż tak, by nie mogli jej nabywać nieletni. Z opisywanych w programie kwestii obyczajowych istotną kwestią jest przyznanie obywatelom prawa do eutanazji.
Najwięcej miejsca zajmują Hamonowi kwestie zbudowania podwalin prawdziwej demokracji,czyli Stworzenie VI Republiki. Zdaniem kandydata socjalistów Francuzi mają dziś uzasadnione wrażenie, że brak im wpływu na dotyczące ich decyzje. I dlatego chce umieścić w konstytucji zapis o możliwości proponowania ustaw lub blokowania ustaw przyjętych przez parlament przez 1 proc. Francuzów posiadających czynne prawo wyborcze. W myśl tej koncepcji niemal każda ustawa byłaby przedmiotem referendum ogólnokrajowego.
Poza tym socjalistyczny polityk zamierza ogłosić referendum, dające cudzoziemcom możliwość udziału w wyborach lokalnych.
W stosunku do stanowiska, do którego aspiruje, Hamon chciałby, aby prezydent mógł być na stanowisku tylko przez jedną siedmioletnią kadencję.
Sondaże przewidują, że Hamon nie ma szans wejścia do drugiej tury wyborów.