Ani zawłaszczanie kolejnych struktur państwa, ani zamieszanie wokół werdyktu Trybunału Konstytucyjnego najwyraźniej nie zaszkodziła rządzącej ekipie. Prawo i Sprawiedliwość w najnowszym sondażu TNP Polska miażdży rywali.
Gdyby wybory odbyły się 9 marca, na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowałoby aż 38 proc. osób zapytanych przez ankieterów. Porównanie z badaniem tej samej sondażowni przeprowadzonym w styczniu pozwala stwierdzić, że PiS utrzymał poparcie społeczne na tym samym poziomie.
Straty ponieśli natomiast najwięksi rywale rządzącej partii. Główną siłą opozycyjną jest obecnie .Nowoczesna, jednak za jej zwolenników uważa się jedynie 13 proc. respondentów. To o 3 pkt procentowe mniej w porównaniu ze styczniem. Spadło również poparcie dla Platformy Obywatelskiej, której nie pomogły ani antydemokratyczne posunięcia rządu, ani zmiana przywództwa. „Efekt Schetyny” jest jedynie taki, że osób skłonnych zagłosować na PO jest już nie 16 proc. – jak to było w styczniu, a tylko 12 proc.
Ubywa sympatyków również ruchowi Kukiz’15. Formacja znanego rockmana, która miała odmieniać polską scenę polityczną, straciła w ciągu dwóch miesięcy 2 pkt proc. poparcia. Zostało jej marne 9 proc.
To jednak i tak nieźle w porównaniu z pozostałymi ugrupowaniami – te w sondażu TNS znalazły się pod kreską. Podobnie jak w przypadku PO, żadnym pozytywnym impulsem nie było wybranie nowego przewodniczącego przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. Partia z Włodzimierzem Czarzastym na czele zanotowała wstydliwy wynik 3 proc. O jeden pkt proc. mniej wynosi obecne poparcie dla partii KORWiN. Formacja bożyszcza zwolenników wolnego rynku może liczyć na głosy jedynie dwóch na stu respondentów. Powodów do zadowolenia nie mogą mieć również członkowie partii Razem, która zanotowała poparcie jednoprocentowe, jednak w tym wypadku należy poczekać na odbiór społeczny protestów, organizowanych przez to ugrupowanie pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
TNS Polska przeprowadził sondaż w dniach 4-9 marca na ogólnopolskiej grupie 975 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat. Grupa osób deklarujących zdecydowanie lub raczej zamiar wzięcia udziału w wyborach to 560 osób.