Ostatni sondaż dla „Faktów” TVN i TVN 24 zrobiony drogą telefoniczną przez pracownię Kantar dodał animuszu opozycji. Czy słusznie?
Według tego sondażu, Zjednoczona Prawica wciąż prowadzi w przedwyborczym wyścigu i to z bardzo wyraźną przewagą nad Koalicją Obywatelską. To stosunek 39 : 30 proc. Istotna w tych zapisach jest jednak nie wysokość poparcia, a strata, jaką PiS i jego sojusznicy ponieśli w ostatnim okresie. Jak pamiętamy, ostatnio PiS cieszył się poparciem 45 proc. potencjalnych wyborców i powstawało tylko pytanie, czy PiS otrzyma tyle głosów, by mógł rządzić samodzielnie. A teraz spadek o 5 proc. mocno przystopował rozbudzone apetyty rządzących.
Wywołał on za to natychmiastową falę optymizmu ze strony opozycji, która, ustami posła Tomczaka z PO zaczęła już mówić, że „Polacy mają coraz większą chęć na zmianę” oraz że są „dwie siły, które realnie walczą o zwycięstwo, z jednej strony jest to Prawo i Sprawiedliwość, z drugiej Koalicja Obywatelska”. Zapewne te znakomite nastroje po stronie PO i jej zwolenników są spowodowane tym, że im samym wzrosło – w ostatnich badaniach mieli 27 proc.. To wszystko spowodowało wspomniane triumfalne komentarze.
Jednak na miejscu opozycji warto byłoby się wstrzymać nieco i poczekać, czy opisane w sondażu Kantara tendencje się utrzymają.
Trzecie miejsce w badaniu zajęła koalicja Lewica, na którą chęć głosowania zadeklarowało 11 proc. pytanych, czwarte PSL i Kukiz’15 – 6 proc. (przekroczony od ostatnich sondaży próg wyborczy) oraz skrajni nacjonaliści, czyli Konfederacja.
Głęboka wiara w wyniki sondaży, w zależności od tego oczywiście czy są korzystne dla komentujących, już niejeden raz nieprzyjemnie zaskakiwały polityków i samych wyborców. Do wyborów jeszcze dwa miesiące – warto poczekać na dalszy rozwój wypadków.