Site icon Portal informacyjny STRAJK

Formuła 1 rezygnuje z seksistowskich występów

wikipedia commons

Koniec z pokazami skąpo ubranych młodych dziewczyn przed zawodami Formuły 1 – zadecydowało kierownictwo najsłynniejszych samochodowych wyścigów. Wieść o wycofaniu występów „grid girls” zasmuci z pewnością osobników, którzy w kobietach widzą przede wszystkim obiekty seksualnych westchnień.

– W ciągu ostatniego roku przyjrzeliśmy się wielu obszarom, które potrzebowały poprawek, aby lepiej dopasować się do naszej wizji sportu. Praktyka zatrudniania dziewczyn w padoku była w Formule 1 obecna w ostatnich latach. Jednak uważamy, iż zwyczaj ten nie jest zgodny z wartościami Liberty Media i kłóci się z obecną opinią społeczną – powiedział Sean Bratches, dyrektor ds. komercyjnych w  grupie zarządzającej wyścigami F1. Decyzja ta jest konsekwencją wieloletnich dyskusji wśród kierownictwa, stajni i sponsorów Formuły 1. Temat został zainicjowany przez środowiska feministyczne, które zwracały uwagę na rzecz, wydawałoby się – oczywistą, że parady półnagich tancerek, których rolą jest też obcałowywanie zwycięskich kierowców, są po prostu poniżające i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego cywilizowanego świata.

Warto zwrócić uwagę na zróżnicowane reakcje mediów i znanych osób. Jak nietrudno było się spodziewać, najbardziej zasmuceni wycofaniem „grid girls” są mężczyźni nauczeni traktować kobiety jako podlegające ocenia obiekty seksualne.

„To bardzo dobra zmiana i miejmy nadzieję, że wkrótce zapomnimy, że taki zawód jak grid girls w ogóle istniał. W świetle ostatniej afery z molestowaniem hostess podczas zamkniętej imprezy dla bogatych i wpływowych mężczyzn można się zastanowić, czy zawód hostessy w ogóle nie jest już przeżytkiem” – napisała Lidia Pustelnik w komentarzu dla wp.pl.

„Jaki będzie następny krok? Zakazać pięknym kobietom oglądania wyścigów z trybun? A może ubierzmy wszystkich w jednakowe, wyzute jakiegokolwiek seksapilu, elegancji, czy stylu mundurki? Wtedy nikt się nie obrazi” – histeryzuje autor artykułu, który ukazał się na stronie WRC. Do gronia niepocieszonych dołączył też Bernie Ecclestone.- Były lubiane przez kierowców i publiczność. Nikomu nie przeszkadzały. Nie rozumiem, jak ładna dziewczyna stojąca przed bolidem F1 z numerem kierowcy może być dla kogoś obraźliwa – powiedział były szef Formuły 1.

>No cóż, część mężczyzn najwyraźniej nie może pogodzić się z dynamiką zmian społecznych, które znoszą porządek, w którym wszystko było po ich myśli i podporządkowane ich pragnieniom.

za konsultacje leksykalną dziękujemy członkowi i członkiniom grupy Komuna Postpiwniczna

Exit mobile version