Portal Wirtualna Polska, posiłkując się policyjnymi statystykami, odnotował, że w 2015 roku niemal o połowę wzrosła w Polsce liczba postępowań wszczętych z powodu nienawiści rasowej lub etnicznej. Na szczycie listy najbardziej znienawidzonych przez Polaków wcale nie widnieją muzułmanie, a, co było do przewidzenia, Żydzi.
Z 678 do 954 – o tyle wzrosła w porównaniu z 2014 rokiem liczba zgłoszonych przestępstw na tle rasowym oraz religijnym, którym nadano dalszy bieg. To aż 40 procent. Żydzi trzymają się mocno na szczycie podium. Najczęściej, bo aż 154 razy w 2015 roku zaatakowano właśnie ich, 140 zgłoszeń dotyczyło muzułmanów, a 123 – Romów. Wirtualna Polska zebrała statystyki policyjne. Wynika z nich jednoznacznie, że przeciętny Polak jest rasistą. Poza podium ofiar, na miejscu czwartym znaleźli się Turcy jako nacja, kiedy jednak Polak atakuje kogoś o ciemniejszym kolorze skóry, zwykle nie ma dla niego znaczenia kraj pochodzenia ofiary. Polacy atakują muzułmanów, stosując zbiorową odpowiedzialność za zamachy, o których jedynie słyszeli w mediach.
Przybysze z kraju prezydenta Erdogana doznają nieprzyjemności coraz częściej podczas wymian studenckich. Turecka ambasada niedawno interweniowała w tej sprawie w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, zwracając uwagę na problem nietolerancji, który coraz częściej dotyczy zagranicznych studentów.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przyznaje, że ataki na obcokrajowców powoli stają się polską codziennością. Raz na tydzień-dwa dochodzi do pobicia na tle rasowym. – Jako rzecznik praw obywatelskich staram się reagować na te wszystkie przypadki: wysyłać zawiadomienia do policji, okazać także wsparcie indywidualne ofiarom – mówił Bodnar na Międzynarodowej Konferencji Smart Metropolia „Miasta Otwarte – migracje a rozwój. Sukcesy, szanse, wyzwania” w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. – Możemy zaobserwować niezwykłą falę nienawiści w internecie. To jest sytuacja, w której „Gazeta Wyborcza” decyduje się na zamknięcie swojego forum, bo jeżeli pojawia się jakikolwiek artykuł dotyczący tematyki imigrantów czy uchodźców, nie jest w stanie podołać moderowaniu. (…) To pokazuje, co niestety się narobiło od czasu kampanii wyborczej. Wydaje mi się, że moment kampanii wyborczej był tutaj decydujący. Nasze społeczeństwo podzieliło się jakąś wielką, głęboką kreską, rowem. Obecnie trzeba nieć naprawdę wielką odwagę cywilną, aby zajmować się tym tematem imigrantów aktywnie.