Sprawa przybrała taki bieg za sprawą rzeczniczki Sojuszu Lewicy Demokratycznej Anny-Marii Żukowskiej. To właśnie ta polityczka złożyła doniesienie w tej sprawie.
O decyzji Prokuratury Okręgowej w Warszawie o wszczęciu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień między innymi przez „funkcjonariuszy publicznych wykonujących funkcje w Ministerstwie Sprawiedliwości” opinia publiczna dowiedziała się od wnioskodawczyni.
Anna-Maria Żukowska ogłosiła to wczoraj (10 września) w godzinach wieczornych w portalu społecznościowym Twitter: „”Otrzymałam od prokuratury zawiadomienie o wszczęciu śledztwa w sprawie #EmiGate #Piebiak-a”. Do wpisu załączony jest skan zawiadomienia przesłanego przez Prokuraturę Okręgową.
Otrzymałam od @PK_GOV_PL zawiadomienie o wszczęciu śledztwa w sprawie #EmiGate #Piebiak-a.
Mam nadzieję, że w toku śledztwa zostaną wykryci wsród funkcjonariuszy publicznych prac. w @MS_GOV_PL sprawcy przekroczenia uprawnień oraz naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych. pic.twitter.com/Ynh7jbbivC
— Anna-Maria Żukowska ??♀️ #Lewica ☂️?? (@AM_Zukowska) September 10, 2019
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzmerz Czarzasty dodał, że traktuję podjęcie tych działań przez prokuraturę jako „krok w stronę Trybunału Stanu” dla obecnego ministra sprawiedliwości.
Lewica już wcześniej kierowała do prokuratury zawiadomienia w sprawie tzw. afery hejterskiej. M.in. dotyczące ministra Piebiaka, podejrzanego o faktyczne kierowanie i koordynacje kampanii nienawiści przeciwko sędziom, którzy nie zgadzają się z PiS. 20 sierpnia Krzysztof Gawkowski z Wiosny i Anna-Maria Żukowska informowali dziennikarzy o złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia dwóch czynów zabronionych – chodziło o podejrzenie przestępstwa polegającego na nielegalnym przetwarzaniu danych osobowych oraz podejrzenie popełnienia przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego.