Półperyferyjny charakter węgierskiej gospodarki, podtrzymywany przez prawicowy rząd Victora Orbana budzi coraz większe niezadowolenie społeczne. Kolejnym punktem zapalnym jest zakład produkcyjny w Gyoer, gdzie doszło do buntu pracowników niemieckiego koncernu Volkswagen.
Protest rozpoczął się w środę rano. W reakcji na wezwanie związkowców do odmowy pracy, stanęła produkcja w całym zakładzie. Jak poinformował wiceprzewodniczący niezależnego związku zawodowego w tym zakładzie AHFSZ Gyoergy Csalogany, strajk na potrwać przez co najmniej tydzień. Zaostrzenie trwającego od września sporu zbiorowego jest efektem fiaska negocjacji pomiędzy przedstawicielami załogi, a kierownictwem zakładu.
Osią sporu jest konflikt płacowy. Związkowcy domagają gwarancji wzrostu pensji zasadniczej o 18 proc., ale nie mniej niż 75 tys. forintów (235 euro), a także zagwarantowania jednego pełnego wolnego weekendu w miesiącu dla każdego zatrudnionego. Co bardzo istotne, wśród postulatów pojawiły się również oczekiwania związane z pracą opiekuńczą. Związkowcy chcą aby pracownicy mogli brać dodatkowe urlopy na opiekę nad dziećmi, a także otrzymywać wolne, kiedy mają pod opieką osoby starsze i niepełnosprawne. Podobne żądania wysunęli w 2016 roku pracownicy niemieckiego przemysłu, który żądali wprowadzenia 28-godzinnego tygodnia pracy, dla osób, które jednocześnie wykonują pracę opiekuńczą. Postulat ten został spełniony.
Dyrekcja fabryki oświadczyła, ze przyjmuje fakt odmowy pracy do wiadomości.
Zakład Audi Hungaria w Gyoer to jedna z największych fabryk produkujących auta na Węgrzech. Pracuje w niej ok. 13 tys. osób. Związki zawodowe są silne, a stopień uzwiązkowienia wysoki. AHFSZ liczy ok. 9 tys. członków. Zakład jest własnością koncernu Volkswagen, właściciela marki Audi.
Węgry, mimo szumnych zapowiedzi premiera Victora Orbana o suwerenności gospodarczej, nadal są krajem o wysokim stopniu zależności od kaprysów kapitału zagranicznego. Zachodni kapitaliści inwestują nad Balatonem przede wszystkim z uwagi na niskie płace. Przemysł motoryzacyjny jest kołem zamachowym węgierskiej gospodarki. Stanowi o 28,8 proc. węgierskiej produkcji przemysłowej, a jego wartość przekroczyła w 2017 r. 8,1 bln ft (25 mld euro), z czego 91,7 proc. to zyski inwestorów obcych.