Zarząd BMW liczył, że załogi brytyjskich fabryk bez większego oporu zgodzą się na likwidację wewnętrznego systemu emerytalnego. Pracownicy pokazali jednak determinację i bojową postawę. W ciągu nieco ponad 30 dni przeprowadzą osiem akcji strajkowych.
Centrala BMW w Monachium jest zdumiona „zaskakująco radykalnym stanowiskiem” związków zawodowych działających w brytyjskim zakładzie. Na wieść o planowanym strajku kierownictwo błyskawicznie złagodziło swoje stanowisko, wyrażając obecnie chęć podjęcia rozmów. Wcześniej szefowie po prostu zakomunikowali pracownikom, że system zostanie zlikwidowany. BMW deklaruje również, że pomoże wszystkim zatrudnionym przejść do innego funduszu. Załoga nie chce się na to zgodzić, argumentując, że będzie się to wiązało ze stratą części zgromadzonego kapitału. To jednak nie wszystko. Firma zamierza również wycofać obowiązujący system świadczeń socjalnych, co dodatkowo wzburzyło pracowników.
RT to show your support for Unite members who voted 93% in favour of strike action @BMW over pensions. More at: https://t.co/afxJkPF4o6 pic.twitter.com/DugO5K16gR
— Len McCluskey (@UniteforLen) 31 marca 2017
Związkowcy stawiają sprawę jasno: albo koncern wycofa się z pomysłu skasowania systemów, albo fabryki zostaną sparaliżowane strajkami. Leon McCluskey, sekretarz generalny centrali Unite ostrzegł Monachium, że nastroje wśród załogi się bojowe. – Szefowie BMW muszą wydobyć głowę z piasku i uznać, że ich plany emerytalne mogą być kwestionowane – stwierdził McCluskey. Pierwsza odmowa pracy odbędzie się 19 kwietnia, a następnie, do 24 maja, zaplanowano jeszcze siedem strajków.
Great pics from Unite members’ demo at #BMW as they ramp up towards strike action over pensions, sign petition here: https://t.co/bOtpwv3C7M pic.twitter.com/NKun22qXwS
— Jennie Formby (@JennieUnite) 6 kwietnia 2017
BMW w Wielkiej Brytanii produkuje samochody z różnych kategorii. Strajki mogą zatrzymać na taśmach zarówno auta Mini w Cowley i Oxfordzie, jak i potężne Rolls-Royce, a także przystopować produkcję silników w Birmingham i Swindon.
Związkowcy zaznaczają, że wcześniej ostrzegali koncern, że próba likwidacji systemów, spotka się ze zdecydowaną reakcją.