Włoska „Forza Nuova” nigdy nie ukrywała, jaka ideologia inspiruje ją najbardziej. Ostatnio uwidocznił to pogrzeb Alessi Augello w Rzymie, podczas którego na trumnę narzucono sztandar ze swastyką.
W Rzymie żegnano Alessię Augello – zmarłą przedwcześnie, bo w wieku niespełna 44 lat, członkinię skrajnie prawicowej partii Forza Nuova. Po wyjściu z kościoła Santa Lucia, koledzy z partii postanowili uhonorować pamięć zmarłej symbolami, które są im najbliższe: salutem rzymskim i narzuceniem na trumnę czerwonego płótna ze swastyką.
Co na to kościół i rodzina?
Neofaszystowski pogrzeb wywołał burzę we włoskich mediach, ale przede wszystkim: zszokował bliskich zmarłej kobiety i kościół Santa Lucia, w którym odprawiono mszę pogrzebową. Parafia napisała post, w którym zaprzecza, aby takie praktyki miały zezwolenie ze strony proboszcza i księdza celebransa i że nie byli oni absolutnie świadomi, że coś takiego może nastąpić.
Podobnie w oświadczeniu, które opublikowała ciocia Alessi Augello, czytamy: „Absolutnie odcinamy się od wydarzeń, które nastąpiły po wyjściu z kościoła, a których nie byliśmy świadomi i których sama Alessia w żaden sposób by nie doceniła i nie poparła. Nigdy nie wyrazilibyśmy zgody na to, co stało się potem”.
Nieudane zamachy na Forza Nuova
Czy jednak sama zmarła nie poparłaby tego, co stało się pod koniec jej pogrzebu, z pewnością jest kwestią sporną. Forza Nuova, obok Fratelli d’Italia, należy do najbardziej prawicowych ugrupowań we Włoszech, często bez ogródek odwołujących się do faszyzmu. Są przeciwko aborcji, imigrantom i homoseksualistom, a na czele partii stoi Roberto Fiore, który 10 października został aresztowany podczas ataku na siedzibę związku zawodowego CGIL.
Niedługo po wspominanym ataku i kontrmanifestacji, która odbyła się krótko potem, liderzy centrolewicowej Partito Democratico i liberalnej Movimento 5 Stelle wystąpili do włoskiego parlamentu z wnioskiem o zdelegalizowanie Forza Nuova i wszystkich innych legalnie działających ugrupowań, bezpośrednio odwołujących się do faszyzmu. Finalnie na wniosku przebąknięto jedynie o „ugrupowaniach skrajnych” i umieszczono jedynie prośbę o „ocenę warunków rozwiązania”. Od momentu złożenia wniosku Parlament niby „dyskutuje” o możliwościach zdelegalizowania neofaszystowskiego ugrupowania, ale prawda jest taka, że szanse na rzeczywiste usunięcie Forzy z włoskiej sceny politycznej, na której świetnie radzi sobie również rasista i homofob, Matteo Salvini, są naprawdę znikome.
Regularni goście Marszu Niepodległości
Liczna delegacja Forza Nuova, a także jej młodzieżówki – Lotta Studentesca, od ponad dekady corocznie maszeruje w Marszu Niepodległości. Włoscy faszyści obecni byli w Warszawie również 11 listopada ubiegłego roku, kiedy obchody miały charakter państwowy.