8 i 9 maja to dni oficjalnie wskazane przez Organizację Narodów Zjednoczonych jako czas pamięci o pokonaniu faszyzmu, zwycięstwie aliantów w II wojnie światowej, ale przede wszystkim o milionach ofiar walk i ludobójstwa.
Oficjalne uroczystości z tej okazji odbywają się dziś we Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, w Czechach i na Słowacji. Od stosunkowo niedawna w gronie świętujących 8 maja jest również Polska. W Rosji, na Białorusi, w Kazachstanie i w Serbii Dzień Zwycięstwa obchodzony jest 9 maja, natomiast niektóre kraje europejskie świętują wcześniej – Dania i Holandia 5 maja, Włochy – 25 kwietnia.
W Paryżu prezydent Francois Hollande składa dziś kwiaty pod Łukiem Triumfalnym. W całym kraju podobne uroczystości odbywają się pod pomnikami poległych i tablicami pamięci bojowników ruchu oporu. W Wielkiej Brytanii zaplanowano świąteczną iluminację gmachów państwowych, szereg koncertów i ulicznych wydarzeń z udziałem weteranów i rekonstruktorów. Radosnemu świętowaniu towarzyszyć będzie, tradycyjnie, chwila zadumy – o godz. 15 chwilą ciszy uczczona zostanie pamięć wszystkich, którzy podczas wojny zginęli lub zostali zamordowani. W Norwegii oficjalnym uroczystościom w twierdzy Akkerhus będzie przewodniczyć król Harald V.
Najbardziej osobliwa sytuacja panuje na Ukrainie, gdzie od 2015 r. obchodzone są dwa święta – Dzień Pamięci i Pojednania 8 maja (oficjalnie poświęcony ofiarom wojny) oraz Dzień Zwycięstwa nad Nazizmem w II Wojnie Światowej 9 maja. Dodatkowo w świetle uchwalonych również w 2015 r. ustaw dekomunizacyjnych podczas obchodów tych świąt zabronione jest posługiwanie się „symboliką komunistyczną”, w pierwszej kolejności sztandarami radzieckimi. Tym samym Ukraińcy od roku dowiadują się, że z walk toczonych na obecnym terytorium ich kraju podczas II wojny światowej największe znaczenie miała działalność… UPA, a czyny Armii Czerwonej, która wyzwoliła te ziemie z rąk hitlerowców godne są wspomnienia wyłącznie dlatego, że w armii radzieckiej znaczny odsetek żołnierzy miał pochodzenie ukraińskie właśnie.