Katarzyna Lubnauer w wywiadzie dla „Nowej Konfederacji” zaprezentowała się jako polityczka bardziej zachowawcza, niż liberalna. Chyba, że pytania dotyczyły spraw gospodarczych. W tych objawiła się jako nieprzejednana neoliberałka. Zaatakowała również Partię Razem, na co odpowiedział Adrian Zandberg.
Z badań wynika, że Partia Razem jest dla wyborców Nowoczesnej ugrupowaniem drugiego wyboru. Podobna prawidłowość działa też w drugą stronę. Stefan Sękowski z portalu Nowa Konfederacja w rozmowie z Katarzyną Lubnauer zapytał liderką Nowoczesnej czy widzi możliwość zawiązania sojuszu. Odpowiedź przecząca niekoniecznie zmartwi wyborców lewicy, bo na aliansie z liberałami Razem mogłoby tylko stracić. Warto jednak zwrócić uwagę na powody tej niechęci.
Katarzyna Lubnauer w wywiadzie dla „Nowej Konfederacji”: „Sojusz Nowoczesnej z Razem jest równie abstrakcyjny jak sojusz PiS z Nowoczesną”. I wiele więcej, zwłaszcza o wizji liberalizmu Nowoczesnej https://t.co/U4PizBh0NS @KLubnauer @Nowoczesna @partiarazem @NKonfederacja
— Stefan Sękowski (@sekowskis) 7 marca 2018
Lubnauer przyznaje co prawda, że „z Razem łączyć może nas tylko liberalizm światopoglądowy”, lecz w dalszej części wypowiedzi stwierdza, że partia ta jest zbyt radykalna i bezkompromisowa w dążeniu do realizacji postulatów społecznych. Jej zdaniem trzeba się liczyć z niechętnymi zmianom nastrojami społecznymi. Szefowa Nowoczesnej widzi możliwość współpracy z Razem tylko wówczas, jeśli lewica wyrzeknie się swoich pomysłów gospodarczych.
„Jeśli będziemy współrządzić, chcemy usunąć ustawy, które uniemożliwiają rozwój przedsiębiorczości. Pierwszą ustawą, jaką zgłosiła Nowoczesna, była ustawa o zrównoważonym budżecie. Z kolei Partia Razem uważa, że budżet jest workiem bez dna, z którego można zawsze czerpać. Także sojusz Nowoczesnej z Razem jest równie abstrakcyjny jak sojusz PiS z Nowoczesną” – powiedziała Katarzyna Lubnauer.
Z jej słów wynika, że sojusz z lewicą jest możliwy w sytuacji, kiedy lewica zredukuje swoje ambicje do zmian w sferze obyczajowej, bo de facto oznacza ograniczenie się do popierania liberalizmu.
O tym, że kult wolnego rynku w Nowoczesnej jest wciąż silny, świadczą słowa Lubnauer pod adresem Leszka Balcerowicza. „Rzeczywiście trzeba było wprowadzić Polskę z drogi socjalizmu na drogę kapitalizmu i on to zadanie wykonał. Co więcej, wykonał je na tyle skutecznie, że to, że Polska okazała się odporna na kryzys 2008 roku, jako jeden z nielicznych państw europejskich, to efekt fundamentów budowanych przez profesora Balcerowicza” – powiedziała przewodnicząca w rozmowie z „Nową Konfederacją”.
Lubnauer stanęła również w obronie biznesu, który jej zdaniem jest prześladowany przez fiskusa. „Państwo ma być też przyjacielem przedsiębiorcy – i nie może być tak, że pod siedzibami wielkich firm stoją nieustannie samochody Krajowej Administracji Skarbowej, a klienci boją się wchodzić do tych siedzib” – stwierdziła.
Szefowej liberałów odpowiedział Adrian Zandberg. „Katarzyna Lubnauer znowu atakuje Razem. Jej zdaniem jesteśmy światopoglądowo »skrajni«. Jak rozumiem, pani przewodniczącej nie podoba się to, że Razem chce świeckiego państwa, ucywilizowania prawa aborcyjnego i równych praw dla mniejszości. Ciekawe, co na to wyborcy Nowoczesnej?” – napisał na Twitterze członek zarządu krajowego partii.
Katarzyna Lubnauer znowu atakuje Razem. Jej zdaniem jesteśmy światopoglądowo „skrajni”. Jak rozumiem pani przewodniczącej nie podoba się to, że Razem chce świeckiego państwa, ucywilizowania prawa aborcyjnego i równych praw dla mniejszości. Ciekawe co na to wyborcy Nowoczesnej?
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) 7 marca 2018
Do słów Lubnauer odniósł się również Marcin Zyśk, działacz Razem z Torunia. Zastanawiam się, gdzie Lubnauer widzi tę skrajność. Podejście do aborcji różni się w kwestii obowiązkowej konsultacji z psychologiem. Nieduża różnica.
Największe różnice widzę w stosunku do konkordatu (który Razem chce wypowiedzieć) oraz równość małżeństw (.N jej nie chce, woli związki)” – napisał na Twitterze.
Zastanawiam się, gdzie Lubnauer widzi tę skrajność.
Podejście do aborcji różni się w kwestii obowiązkowej konsult. z psych. Nieduża różnica.
Największe różnice widzę w stosunku do konkordatu (który Razem chce wypowiedzieć) oraz równość małżeństw (.N jej nie chce, woli związki). https://t.co/sTTh3NIrZE
— Marcin Zyśk (@Marcin_Zysk) 7 marca 2018