Dzieci, które rozpoczęły edukację w wieku 6 lat, wypadły lepiej niż ich starsi koledzy i koleżanki na egzaminie na koniec szóstej klasy – poinformowała minister Joanna Kluzik-Rostkowska.
Od kilku lat trwa spór o to, czy sześciolatki powinny być objęte obowiązkiem szkolnym. Ostatnie głosowanie w tej sprawie miało miejsce w marcu tego roku. Sejm zdecydował o utrzymaniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków i obowiązku przedszkolnego dla pięciolatków.
W zeszłym roku przygotowanie szkół do pracy z sześciolatkami sprawdziła Najwyższa Izba Kontroli. Wynik kontroli był uspokajający dla rodziców maluchów. Co więcej – jak wynika z badania przeprowadzonego przez Wyższą Szkołę Nauk Społecznych Pedagogium, 87 proc. rodziców, którzy posłali swoje dzieci w wieku 6 lat do szkoły, zauważyło u nich pozytywne zmiany. 79 proc. ponownie podjęłoby decyzję o wcześniejszym rozpoczęciu nauki przez ich dzieci.
Jak się okazuje, dzieci, które rozpoczęły naukę w wieku 6 lat otrzymały lepsze wyniki niż te, które rozpoczynały edukację w wieku lat 7.
Wśród tegorocznych szóstoklasistów było tylko 4,3 proc. dzieci urodzonych w 2003 r. Łącznie 13 tys. 894 dzieci z rocznika 2003 właśnie kończy podstawówkę. Czy będzie to stały trend będzie trzeba poczekać.