W wyjątkowy perfidny i bezczelny sposób swoją ideologię stara się promować brytyjska neonazistowska grupa National Action. Organizacja chwali się założeniem w Glasgow banku żywności „tylko dla białych”, we współpracy ze szkockimi komórkami Narodowego Odrodzenia Polski.
National Action pod względem radykalizmu bije na głowę bardziej znane organizacje brytyjskiej skrajnej prawicy. Jako swój cel wskazuje zebranie grupy zdolnej do przeprowadzenia w Wielkiej Brytanii czystki etnicznej. Organizowali już obchody ku czci Josefa Mengele i jego pseudoeksperymentów, obozy szkoleniowe dla sympatyków z nauką ideologii nazistowskiej oraz posługiwania się nożem, zasłynęli także hejlowaniem na terenie obozu zagłady w Buchenwaldzie i wywieszeniem w Newcastle banneru z hasłem „Hitler miał rację”.
Teraz neonaziści zabrali się za rekrutację nowych członków spośród najbiedniejszych mieszkańców Glasgow. Jak chwalą się na swojej stronie internetowej, rozpoczęli inicjatywę White Rescue – przekazywanie bezdomnym darmowej żywności i ubrań. Pomoc otrzymać mogą jednak tylko biali, przy okazji słysząc, że ich tragedia życiowa to wina rządzących, którzy wpuszczają do kraju hordy cudzoziemców zamiast zadbać o rodowitych Brytyjczyków. To akcja bezpośrednio zainspirowana działaniami hitlerowców, którzy zanim przejęli władzę pozyskiwali poparcie m.in. poprzez tworzenie organizacji udzielających doraźnego wsparcia ubogim, których podczas Wielkiego Kryzysu nie brakowało. Biednych i zdesperowanych w swoje szeregi przyciągają w ten sposób również faszyści z greckiego Złotego Świtu. Na tyle skutecznie, by w ostatnich wyborach zdobyć 7 proc. poparcia i 18 miejsc w krajowym parlamencie. National Action nie ukrywa, że dopóki nie starcza jej jeszcze sił na wymarzoną czystkę etniczną, chce przynajmniej powtórzyć ten sukces.
W całej sprawie, którą z oburzeniem nagłaśniają brytyjskie organizacje antyfaszystowskie, jest jeszcze polski akcent. Działające w Szkocji komórki Narodowego Odrodzenia Polski biorą aktywny udział w rasistowskiej „dobroczynności”, National Action wprost nazywa polskich nacjonalistów swoimi partnerami w ulicznej kampanii. Ma to miejsce w czasie, gdy Polacy na Wyspach coraz częściej padają ofiarami oszalałych z nienawiści typów właśnie takich, jak ci, z którymi brata się w Glasgow NOP. Dalszy komentarz chyba zbędny.