Minister środowiska zaczął naciskać na rezerwat Las Warmiński, aby plan ochrony przyrody dopuszczał odstrzał jeleniowatych.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Przyrody w Olsztynie przygotowała plan rezerwatowy dla Lasu Warmińskiego. Ale ministrowi Szyszce się nie spodobał. Bo nie przewidywał polowań na terenie lasu – żadnych.
– Minister skontrolował jednak plany ochrony rezerwatowej, w tym te przygotowywane przez RDOŚ w Olsztynie, i wystosował pismo, z którego wynika, że do dokumentu trzeba wprowadzić zapis o możliwości odstrzału jeleniowatych – powiedziała lokalnej “Wyborczej” Anna Gdula z Fundacji na rzecz Prawnej Ochrony Zwierząt Lex Nova. – Ma to na celu utrzymanie populacji tych zwierząt na poziomie, który „nie będzie zagrażał odnowieniom naturalnym gatunków lasotwórczych”.
– Ministerstwo uważa, że populacja jeleni na terenie rezerwatu zagraża tzw. naturalnemu odnawianiu lasu. Tymczasem na terenie rezerwatu Las Warmiński mamy do czynienia ze starodrzewem, który ma od 130 do 200 lat i tam ten proces odnawiania naturalnego jest minimalny. A równowaga między gatunkami już dawno jest tam ustalona. Jelenie nie stwarzają żadnego zagrożenia dla tego środowiska – dodał przyrodnik Krzysztof Mikunda.
Generalnie Szyszko zapowiedział, że nawet jeśli RDOŚ w Olsztynie zapisu nie zmieni, jego resort zmieni prawo i polowania tak czy siak umożliwi. W piątek pod siedzibą RDOŚ w Olsztynie odbył się protest ekologów, którzy nie godzą się na zmiany umożliwiające poszerzanie lobby myśliwskiego na tereny, które powinny być enklawą przyrody.