Site icon Portal informacyjny STRAJK

Terroryzm w Niemczech – prawica zasadzała się na muzułmanów

Meczet w Bremie, źródło: Wikimedia Commons

Niemiecka policja poinformowała, że aresztowała grupę kilkunastu członków prawicowej komórki terrorystycznej, która planowała ataki muzułmanów i osoby ubiegające się o azyl. Społeczność islamska prosi o zwiększenie policyjnej ochrony meczetów oraz miejsc, w których spotykają się muzułmanie.

Wszystko wskazuje na to, że tragedia, która rozegrała się niespełna rok temu w nowozelandzkim Christchurch, miała się wydarzyć również w Niemczech. Było piątkowe popołudnie 15 marca 2019 roku, kiedy australijski ekstremista Brenton Tarrant, wyznawca dziwacznych teorii spiskowych i dążący to supremacji białej rasy, otworzył ogień do osób modlących się w meczecie Masdżid Al-Nur oraz Masdżid Linwood w Christchruch. Zabił w sumie 51 osób. Swoją zbrodnię transmitował na żywo w internecie.

Niemieckiej policji udało się zapobiec podobnemu dramatowi. Wykryła i aresztowała grupę kilkunastu ekstremistów, którzy, jak podano, planowali ataki na polityków, osoby ubiegające się o azyl i muzułmanów.

Społeczność muzułmańska w Niemczech czuje się coraz bardziej zagrożona. Według Turecko-Islamskiego Związku Spraw Religijnych (DITIB), najważniejszej organizacji muzułmańskiej w RFN, każdego roku rejestrowanych jest około 100 ataków na meczety. W ostatnich tygodniach administracje meczetów w Unna, Hagen, Essen i Bielefeld otrzymały e-maile, w których grożono atakami bombowymi.

Centralna Rada Muzułmanów w Niemczech, DITIB i Islamska Wspólnota „Pogląd Narodowy“ (IGMG) od wielu miesięcy wzywają niemieckie władze do wypracowania całościowego planu zagwarantowania bezpieczeństwa reprezentowanym przez nie społecznościom. Podkreślają, że państwo ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom, do których należą również muzułmanie.

Zdaniem DITIB milczenie większości polityków i obywateli w kwestii ataków na muzułmanów można uznać za ich ciche przyzwolenie ich eskalację.

Rzecznik kanclerz rządu Angeli Merkel, Steffen Seibert, przyznał wczoraj, że „zadaniem państwa i oczywiście rządu jest ochrona swobód religijnych, bez względu na to, jakiej one religii dotyczą”.

Exit mobile version