Niemiecki Trybunał Konstytucyjny dał dziś parlamentowi czas do końca przyszłego roku na zalegalizowanie istnienia trzeciej płci. Będzie odtąd figurować na aktach urodzenia, co uczyni Niemcy pierwszym krajem w Europie, który ją oficjalnie uzna.
Postanowienie Trybunału jest odpowiedzią na skargę konstytucyjną osoby urodzonej w 1989 r. i zarejestrowanej jako kobieta, której w sierpniu zeszłego roku takiego uznania odmówił Federalny Trybunał Sprawiedliwości (niższa instancja), sądząc, że prawne istnienie trzeciej płci byłoby „nielegalne”.
Od maja 2013 r. w Niemczech można pozostawić rubrykę odnoszącą się do płci po prostu niewypełnioną. Miało to umożliwić późniejszy wybór płci między żeńską a męską. Wyjściem alternatywnym było pozostawienie aktu bez określenia płci.
Osoba interseksualna, która złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego, wspomagana przez stowarzyszenie poparcia dla oficjalnego uznania trzeciej płci, przedstawiła analizy chromosomowe jednoznacznie dowodzące, że nie jest ani kobietą, ani mężczyzną.
Pierwszą w Europie próbą legislacji na temat „płci nijakiej” była w tym roku ustawa poddana głosowaniu przez francuskie Zgromadzenie Narodowe. Większość parlamentarna prezydenta Emmanuela Macrona postanowiła ją jednak odrzucić.
Trzecią płeć uznają 4 stany USA (Kalifornia, Waszyngton, Oregon, Nowy Jork), oraz niektóre kraje w Azji Indie, Nepal i Pakistan.