Site icon Portal informacyjny STRAJK

Ukraiński obłęd pogłębia się: prezydent Przemyśla uznany za persona non grata

Jest coraz gorzej. Na terytoriach kontrolowanych przez kijowskie władze obłęd się pogłębia z dnia na dzień. Najnowszy wygłup pochodzi z 17 stycznia.

Robert Choma / Źródło: Facebook.

Ofiarą ukraińskiego obłąkania padł Robert Choma, prezydent Przemyśla sympatyzujący z obecnym obozem rządowym. 17 stycznia w godzinach przedpołudniowych podjął podróż do Lwowa, aby, na zaproszenie Konsulatu RP we Lwowie, wziąć udział w spotkaniu opłatkowo-noworocznym. Odstawszy swoje w Medyce odebrał jedynie informację, iż na jego osobę nałożono zakaz wjazdu na Ukrainy. Niestety, niczego więcej nie wiadomo. Decyzja, którą wręczono Chomie nie zawiera żadnego uzasadnienia. Potwierdza to sam zainteresowany w oświadczeniu na stronie Urzędu Miasta Przemyśl.

– Odmówiono mi wjazdu na Ukrainę wręczając dokument wystawiony przez Służbę Graniczną Ukrainy, powołując się na decyzję Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, wydaną 29 grudnia ub. roku, zakazującą mi wjazdu na Ukrainę. Dowiedziałem się o tym fakcie i byłem nim bardzo zaskoczony. Nie będę tego komentował, nie znam powodów, nie znam przyczyn. Będę chciał tę sprawę wyjaśnić zarówno przez polski MSZ, jak i został już o tym powiadomiony także ambasador Deszczyca w Warszawie – powiedział Choma w rozmowie z dziennikarzami TVP. Wiara w to, iż Waszczykowski i jego ekipa zdołają coś w tej sprawie zrobić wydaje się dość naiwna, ale też prezydent Przemyśla musi stosować się do pewnych konwenansów.

Indagowana przez dziennikarzy Służba Bezpieczeństwa Ukrainy odpowiedziała ustami swej rzeczniczki Ołeny Hiltanskiej, iż „zakaz wjazdu na Ukrainę został wydany w celu zapewnienia bezpieczeństwa naszego państwa”. Oznacza to ni mniej, ni więcej jak stwierdzenie, iż obecność Roberta Chomy w granicach tego państwa ukraińskiego stwarza dla tegoż zagrożenie. Niestety, rzeczniczka SBU nie precyzuje, jakiego typu. Dodała jedynie, że zakaz został wydany jeszcze latem ubiegłego roku. Zaś PAP twierdzi, iż w rozmowie z urzędnikami w Kijowie dziennikarze uzyskali informacje, iż Choma został uznany za persona non grata w związku z tym, że w czerwcu 2016 r. doszło w Przemyślu do zakłócenia ukraińskiej uroczystości religijnej. Grupa około 20 patriotycznych aktywistów próbowała zablokować przejście procesji greckokatolickiej. Choma, ma się rozumieć, nie brał udziału w tym wydarzeniu.

Miałem dzisiaj zamiar wziąć udział w tradycyjnym spotkaniu opłatkowo – noworocznym w Konsulacie RP we Lwowie. W trakcie…

Posted by Robert Choma on Tuesday, January 17, 2017

Exit mobile version