Fanatyczni chrześcijanie w Stanach Zjednoczonych coraz bezczelniej narzucają siłą swój porządek reszcie społeczeństwa. Tym razem jeden z radykałów urządził jatkę w ośrodku planowania rodziny w Colorado Springs.
Do zdarzenia doszło w sobotę, w godzinach porannych czasu miejscowego. Do kliniki Planned Parenthood wtargnął napastnik uzbrojony w – jak podają lokalne media – „broń o dużej sile rażenia”. Terrorysta zabarykadował się w budynku. Na miejscu zjawiły się specjalne oddziały policji SWAT. Kiedy funkcjonariusze próbowali zająć budynek, mężczyzna odpowiedział ogniem. Według informacji podanych przez rzeczniczkę policji w Colorado Springs, Catherine Buckley, jeden z członków oddziału szturmowego, 44-letni Gareth Swasey zmarł w wyniku postrzału. Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
Cop killed at Colorado Springs Planned Parenthood was a volunteer pastor, father of 2: https://t.co/tmhAa3Aa1e pic.twitter.com/4SMIf0f29d
— New York Daily News (@NYDailyNews) listopad 28, 2015
Suspect confirmed as Robert L. Dear date of birth of 4/16/1958 pic.twitter.com/4v2GtIsUgT
— Springs Police (@CSPDPIO) listopad 28, 2015
Motywem ataku była prawdopodobnie ideologia „obrony życia poczętego”, która w USA ma kilka milionów wyznawców. W klinice Planned Parenthood są przeprowadzane zabiegi aborcyjne, testy ciążowe, jak również badania pod kątem chorób wenerycznych. Dla aktywistów „pro life” takie miejsca to siedliska szatana. Od 1977 roku chrześcijańscy fundamentaliści zabili ośmiu pracowników klinik aborcyjnych, a samych aktów terroru – jak podpalenia, wtargnięcia czy gróźb odnotowano ponad 7 tysięcy.
Tłem zdarzenia jest ostatnia kampania wyborcza do Senatu, która zakończyła się zwycięstwem kandydata Partii Republikańskiej – Cory’ego Gardnera. Polityk jest zdeklarowanym przeciwnikiem prawa do aborcji i członkiem ogólnokrajowego ruchu „pro life”.