Sąd Najwyższy USA nadał gejom i lesbijkom prawo do zawierania małżeństw. Oznacza, że to wieloletnia walka środowisk równościowych została zwieńczona wielkim sukcesem. Temat ten stał się również jednym z głównych wątków kampanii wyborczej.
Dotychczas związki małżeńskie dla par jednopłciowych były dostępne w 37 stanach i stołecznym Dystrykcie Kolumbii. 13 stanów wciąż nie nadało swoim obywatelom takich praw. Dzisiejsza decyzja jest przełomowa. Teraz małżeństwa będą dostępne dla wszystkich obywateli w całych Stanach Zjednoczonych.
Oświadczenie uzasadniające odczytał jeden z sędziów, Anthony Kennedy: „Proszą oni o równą godność w oczach prawa. Konstytucja im to zapewnia” – tak brzmi jego fragment. Członek sądu podkreślił również, że państwo nie ma prawa wyłączać części społeczeństwa z jednej z najważniejszych instytucji społecznych.
Sprawę skomentował prezydent Barack Obama, który nazwał dzisiejszy werdykt „wielkim krokiem w naszym marszu ku równości”. Poparcie dla praw osób LGBT wyraziła również potencjalna następczyni obecnego lokatora Białego Domu, kandydatka Demokratów Hillary Clinton. „Bycie LGBT nie czyni cię gorszym człowiekiem. I dlatego prawa homoseksualistów są prawami człowieka”- powiedziała polityczka w swoim klipie wyborczym. W jej przypadku oznacza to znaczącą metamorfozę, gdyż jeszcze w 2000 roku uważała, że „małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety”.
Legalizacja małżeństw jednopłciowych została przegłosowana stosunkiem głosów 5:4. Poparcie społeczne dla tego równościowego projektu jest obecnie najwyższe w historii.