Agencja Reutera, powołując się na wysokiego rangą amerykańskiego wojskowego, donosi, iż trwają prace nad wzmożeniem ochrony cieśniny Ormuz, gdzie Iran rzekomo dopuścił się ataku na dwa japońskie tankowce przed kilkoma tygodniami.
Chodzi o generała Josepha Dunforda, przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Armii Stanów Zjednoczonych. W jego skład wchodzą, oprócz przewodniczącego: wiceprzewodniczący, szefowie sztabu armii sił lądowych, sił powietrznych, szef operacji morskich, komendant korpusu piechoty morskiej marines oraz dowódca Gwardii Narodowej.
Komunikat taki Dunford miał wydać już we wtorek, 9 lipca. Waszyngton poszukuje partnerów wraz z którymi będzie można prowadzić skuteczne patrole w cieśninie Ormuz i Bab al-Mandab. Ta pierwsza jest kluczowym kanałem transportowym; przepływa tamtędy niemal 90 proc. światowego eksportu ropy naftowej. Natomiast Bab al-Mandab jest cieśniną położoną między Jemenem, Dżibuti i Erytreą.
US to enlist military allies in Gulf waters.
US Marine General Joseph Dunford wants to „ensure freedom of navigation” in the Gulf and off Yemen. pic.twitter.com/c4FTBfEuiS
— manav (@manavjivan) July 10, 2019
– Chcemy się zaangażować, wraz z innymi krajami w budowę koalicji, która zapewni swobodę nawigacji w tych cieśninach – cytuje Dunforda Reuters. Zapewnił on także, że strona amerykańska dostarczy jednostki, które będą dowodziły patrolami i odpowiednią technologię. Od partnerów oczekuje, iż będą prowadzili eskortę i będą brali udział w patrolach.
Propozycję jakoby eskorta i patrole były prowadzone przez jednostki nieamerykańskie została ponoć zatwierdzona we wcześniejszej rozmowie Dunforda z sekretarzem obrony Markiem Esperem i sekretarzem stanu Mike’em Pompeo.