Site icon Portal informacyjny STRAJK

W Rumunii antysemityzm kwitnie

11 procent Rumunów przyznaje, że „Żydzi są problemem w ich kraju”. 22 procent chciałoby widzieć Żydów w Rumunii wyłącznie w roli turystów – wynika z najnowszego sondażu. To ponury wynik w kraju, którego udział w holokauście był bardziej niż skwapliwy.

W 1940 roku rząd Iona Antonescu przyjął antyżydowskie regulacje, wzorowane na ustawach norymberskich. Zapoczątkowało to prześladowania Żydów: z inicjatywy władz lokalnych Żydzi w rozmaitych częściach Rumunii zmuszeni byli nosić opaski z Gwiazdą Dawida, dochodziło do pogromów i masowych egzekucji, przeprowadzanych na osobiste rozkazy Antonescu. Ci Żydzi, którym udało się przeżyć, trafili do pociągów śmierci i pod eskortą rumuńskiej armii zostali wywiezieni do obozów koncentracyjnych w Transnistrii. Według raportu rządowej komisji, badającej zbrodnie holokaustu, w Rumunii wymordowano między 280 a 380 tys. Żydów, co oficjalna propaganda uzasadniała, przedstawiając wszystkich rumuńskich Żydów jako „komunistycznych agentów”. Jednak aż do 2004 roku, kiedy to upubliczniony został  powstały na zlecenie rumuńskiego rządu raport Komisji Wiesela, wiedza o udziale tego kraju w holokauście bynajmniej nie należała do powszechnych, a temat ten otaczała swoista zmowa milczenia.

Według badania, przeprowadzonego ostatnio na zamówienie rumuńskiego Narodowego Instytutu Wiesela  ds. Studiów na Holokaustem, choć trzy czwarte Rumunów ma wiedzę o holokauście, tylko co trzeci wie, że zdarzył się też w ich kraju. 69 procent ankietowanych uważa, że wyłączną winę za wymordowanie mniejszości w Rumunii – obok Żydów ofiarą ludobójstwa padli także Romowie – ponoszą Niemcy, tylko 19 procent uważa, że winny jest rząd Antonescu. Sam dyktator przez 54 procent Rumunów uważany jest za patriotę i wybitnego stratega.

W zeszłym roku Mosze Kantor, szef Europejskiego Kongresu Żydów, otrzymał najwyższą nagrodę państwową Rumunii – Wielki Krzyż Orderu Narodowego Za Zasługi. We współpracy z EKŻ rumuński parlament opracował projekt uchwalonej pod koniec lipca ustawy o tolerancji. Przewiduje ona m.in. 3 lata więzienia za negacjonizm holokaustu czyli tzw. „kłamstwo oświęcimskie”.

 

Exit mobile version