W siedzibie Lambdy Warszawa nocą wybito szybę; biuro Kampanii Przeciw Homofobii zostało zaatakowane w biały dzień. Grupa agresywnych mężczyzn próbowała wtargnąć do środka, wyzywając i grożąc osobom przebywającym wewnątrz i kopiąc w drzwi.
– To kolejny incydent motywowany homofobią uderzający w naszą organizację w ciągu ostatniego miesiąca. Sprawcy obu tych ataków mówią całej społeczności osób LGBT, że nie mają prawa do godnego i spokojnego życia w tym kraju. Nie możemy się na to zgodzić, dlatego będziemy nagłaśniać każdy taki incydent, oczekując tym samym zdecydowanej interwencji ze strony władz – poinformował zarząd Lambdy. Poprzednim razem sprawcy, których tożsamości nie udało się ustalić, napisali na drzwiach „white power” i „zakaz pedałowania”, narysowali też krzyż celtycki, opluli je i spalili wiszący na nich plakat. Tym razem wybito szybę; wewnątrz biura przy ulicy Żurawiej odnaleziono kostkę brukową.
Do drugiej napaści doszło przy ul. Solcu w ciągu dnia. Trzech agresywnych młodych mężczyzn usiłowało dostać się do biura KPH. Pracownicy zamknęli się od środka, napastnicy kopali w drzwi, wyzywając znajdujące się wewnątrz osoby od „pedałów” i „cweli”. Sprawcy uciekli, zanim przyjechała wezwana policja. Nie wiadomo, czy za obydwa ataki odpowiedzialne są te same osoby, jednak, jak zauważa Mirosława Makuchowska, wiceprezeska Kampanii, wpisują się w obserwowany ostatnio wzrost przemocy ze strony radykalnej prawicy. – Przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych stają się coraz częściej celem ataków. W tym roku pogróżki zostały skierowane m.in. w stronę Dariusza Paczkowskiego z Fundacji Klamra i Joanny Grabarczyk, koordynatorki kampanii HejtStop Stowarzyszenia Projekt: Polska” – zauważa Makuchowska. KPH napisało w tej sprawie do Wojciecha Kaczmarczyka, pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, który odpowiedział jednak, że walka z przestępczością motywowaną nienawiścią nie należy do jego obowiązków jako ministra.
[crp]