Rafał Trzaskowski dotrzymał słowa danego działaczom i na 18 lutego na 14.30 zaprosił do stołecznego ratusza przedstawicieli stowarzyszenia Miłość nie Wyklucza, Trans-Fuzji, KPH, Lambdy i Wolontariatu Równości. Podpiszą dokument o kierunkach działania administracji miasta w zakresie ochrony praw mniejszości.
W deklaracji znalazły się postulaty, które Miłość nie Wyklucza zgłaszała przed ostatnimi wyborami samorządowymi jako Program Samorządowy LGBT+: to m.in. stworzenie hostelu interwencyjnego dla prześladowanych osób LGBT, udzielenie patronatu Paradzie Równości przez prezydenta miasta, a także monitoring przestępstw motywowanych uprzedzeniami.
Dyrektor koordynator ds. kultury i komunikacji społecznej stołecznego ratusza Aldona Machnowska-Góra stwierdziła, że kluczowym obszarem, w którym powinno wykazać się miasto, jest również bezpieczeństwo edukacji antydyskryminacyjnej w szkole. Po zabójstwie Pawła Adamowicza stołeczni urzędnicy rekomendowali szkołom podręczniki, będące narzędziem w walce z mową nienawiści. Środowiska LGBT+ zostały w nich opisane jako grupa wysokiego ryzyka, szczególnie narażona na akty przemocy motywowanej uprzedzeniami i stereotypami.
– Zależało nam, żeby kandydaci podpisali kartę przed głosowaniem. W Warszawie uczynili to Jan Śpiewak i Andrzej Rozenek. Pan Trzaskowski zapowiedział, że podpisze kartę, ale tego nie zrobił. Za to teraz podpisze deklarację – powiedział Oktawiusz Chrzanowski ze stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Założenia karty LGBT+ zostały przedstawione w ubiegłym miesiącu na posiedzeniu miejskiej komisji samorządowej i integracji europejskiej. Jej przewodnicząca Olga Semeiniuk z PiS nalegała, aby ratusz wyjaśnił, czy podpisanie karty jest wymogiem UE.
Oczywiście karta budzi też kontrowersje wśród innych radnych miasta, zwłaszcza tych z PiS, którzy mniej więcej od miesiąca krytykują Rafała Trzaskowskiego za „zajmowanie się ideologią”. Sebastian Kaleta zarzucił prezydentowi miasta, że „sprawy LGBT są ważniejsze” od prośby rodziców niepełnosprawnych dzieci z Ursynowa o środki na powstanie szkoły specjalnej. Z kolei Jacek Ozdoba upomina się o godne warunki dla lokatorów komunalnych mieszkań „zamiast hostelu dla LGBT”. Według prawicowych radnych problemy mniejszości nie są „prawdziwymi problemami warszawiaków”.
Wczoraj zdesperowani rodzice z Ursynowa po raz kolejny prosili na sesji Rady Miasta, by znaleziono środki na powołanie szkoły specjalnej dla dzieci z niepełnosprawnościami (ok. 300 dzieci).
Radni PO/N nie chcieli rozmawiać.
Są widocznie sprawy ważniejsze, jak karta LGBT+ https://t.co/plHj8cERDh
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 15 lutego 2019
Kamienica przy ul. Siedleckiej 25.
Obok mieszka 90- letnia kobieta.Władze @warszawa nie reagują.
Dla prezydneta @trzaskowski_ ważniejsza sprawa to karta LGBT.
Może zamiast „hostelu dla LGBT” godne warunki zostaną zapewnione rodzinie przy Siedleckiej 25? @dabrowa_k pic.twitter.com/H4heYxhbPm
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) 16 lutego 2019