– Zaczyna się ostatnia faza Operacji Wolność – ogłosił dziś Juan Guaido, obwieszczając tym samym, że wenezuelska opozycja podejmie próbę zbrojnego przejęcia władzy w kraju. Rzecz jasna ma po swojej stronie Stany Zjednoczone.
Na trzyminutowym nagraniu, jakie pojawiło się dziś w mediach społecznościowych, Juan Guaido stoi przed bazą lotnictwa La Carlota, otoczony przez uzbrojonych żołnierzy. Samozwańczy prezydent Wenezueli wzywa od rana swoich współobywateli do poparcia zbrojnego wystąpienia przeciwko Nicolasowi Maduro. Twierdzi, że ma wojsko po swojej stronie i wzywa Wenezuelczyków do wyjścia na ulice.
¡Las calles de Venezuela se siguen llenando de gente y más gente!
Arriba todos los venezolanos que están saliendo a las calles.
Hermanos, estamos haciendo historia. El cese de la usurpación es irreversible.#TodaVenezuelaALaCalle
— Juan Guaidó (@jguaido) April 30, 2019
W mediach społecznościowych krążą krótkie nagrania i zdjęcia dokumentujące fakt, iż w Caracas doszło do rozruchów.
VIDEO: Additional footage of ongoing gunfire in #Caracas, #Venezuela amid reports of military mutiny against President Maduro. – @CaraotaDigital pic.twitter.com/mDXm4K1nPX
— Conflict News (@Conflicts) April 30, 2019
Po stronie Guaido stanęły po raz kolejny Stany Zjednoczone – z wyrazami poparcia pośpieszył Sekretarz Stanu Mike Pompeo. Tweet do Guaido skierował również wiceprezydent Mike Pence.
Rząd Maduro – sam prezydent nie wystąpił dziś publicznie – odpowiada: przeciwko władzom buntuje się tylko mała grupa zdrajców, a wojsko w większości zachowuje lojalność wobec Maduro. Prezydent zapewnił – znowu na Twitterze – że rozmawiał z czołowymi generałami i uzyskał od nich deklarację lojalności Wiceprezydent Diosdado Cabello stwierdził, że Wenezuela pozostaje spokojna. Wezwał zwolenników chavizmu do gromadzenia się przed pałacem Miraflores.
Kilka godzin po apelu Guaido minister obrony Wenezueli gen. Vladimir Padrino Lopez stwierdził, że zamach stanu został powstrzymany. Tymczasem w kierunku samozwańczej głowy wenezuelskiego państwa nadal napływają wyrazy wsparcia od zaprzyjaźnionych z USA państw Ameryki Łacińskiej, w tym z Brazylii, Peru i Ekwadoru.