Luca Traini, 28-letni rasista, który wczoraj w Maceracie, 43-tysięcznym mieście w środkowych Włoszech, otworzył ogień do czarnoskórych imigrantów raniąc sześć osób, może niestety stać się bohaterem znacznej części włoskiego elektoratu na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi. Traini ostrzelał wczoraj również lokalne biuro rządzącej Partii Demokratycznej, oskarżonej przez prowadzącą w sondażach skrajnie prawicową koalicję o „tolerowanie imigranckich zbrodni”.
Traini został wczoraj zatrzymany w centrum miasta, gdy pod pomnikiem poświęconym bohaterom miasta wykonywał faszystowski gest krzycząc „Włochy dla Włochów!”, owinięty we włoską flagę. Wcześniej jeżdżąc samochodem po ulicach Maceraty strzelał do imigrantów z Mali, Ghany i Nigerii.
„Nienawiść i przemoc nie podzielą nas” – zapewnił premier Paolo Gentiloni. Wezwał do spokoju i niewykorzystywanie polityczne zamachu w trwającej kampanii wyborczej.
Zamachowiec był w zeszłym roku kandydatem prawicowej Ligi Północnej w wyborach lokalnych, więc szef Ligi, Matteo Salvini zareagował bardzo szybko: „Ktoś, kto strzela na ulicy to przestępca, niezależnie od koloru skóry ofiar”. Jednocześnie potępił „inwazję” migracyjną we Włoszech. „Chcę jak najszybciej wejść do rządu, by wprowadzić w całym kraju bezpieczeństwo, sprawiedliwość społeczną i pogodę ducha” – dodał lekceważąc apel premiera.
Były premier Silvio Berlusconi (Forza Italia): „To był gest niezrównoważonego psychicznie”. Bezczelnie dodał, że „(ten gest) nie może być uważany jako coś, co ma jakąś jasną konotację polityczną”. Forza Italia, Liga Północna i jawni faszyści z Fratelli d’Italia tworzą wyborczą koalicję, która prowadzi w sondażach przed wyborami przewidzianymi na 4 marca. Chce na nią głosować 35 proc. wyborców i według komentarzy włoskiej prasy czyn faszysty z Maceraty nie osłabi tej tendencji, a może ją wręcz wzmocnić.
To się wiąże z innym wydarzeniem w Maceracie: w minionym tygodniu policja znalazła walizkę zawierającą porąbane na części ciało 18-letniej Włoszki. O morderstwo jest podejrzany 29-letni dealer narkotykowy, Nigeryjczyk, który poprosił o azyl we Włoszech. Prawicowe media nie wahają się przedstawiać terrorystę Trainiego jako „obrońcę włoskich kobiet”.
Od 2014 r. do Włoch przybyło ponad 600 tys. migrantów. Francja, Szwajcaria i Austria zamknęły dla nich granice, co spowodowało eksplozję próśb o azyl na miejscu.