Site icon Portal informacyjny STRAJK

Wrocław: Marsz Równości przeciw mowie nienawiści. „Szczucie ma skutki śmiertelne”

fot. Lucyna Cwiach

Kilka tysięcy osób spokojnie i radośnie manifestowało we Wrocławiu pod hasłem „Miłość przeciw nienawiści”. Wbrew obawom wyrażanym głośno przez kandydata na posła z ramienia PiS, zamieszek nie było. Kontrmanifestantów też przyszło niewielu.

Przez ścisłe centrum stolicy Dolnego Śląska przeszło – według szacunków organizatorów – ok. 10 tys. osób LGBT i ich sojuszników z tęczowymi flagami. Na samym froncie marszu niesiono motto wydarzenia „Miłość przeciwko nienawiści”. Na innych transparentach można było m.in. przeczytać hasła „Tak dla edukacji, nie dla nienawiści”, „Rodzina to miłość”, „Szczucie ma skutki śmiertelne”, „Zarazą jest głupota i uprzedzenie”, ale też zawołania „Episkopacie, zluzuj gacie” czy „Jarek, może byś tak wpadł popedałować?”. Demonstranci eksponowali również tęczową mapę Polski z przypomnieniem, że osoby LGBT żyły w niej zawsze i to się nigdy nie zmieni.

Przy trasie marszu z kolei ustawili się aktywiści Fundacji PRO-Prawo do życia, eksponując swoje obraźliwe dla osób homoseksualnych transparenty – takie, których pokazywania niedawno zakazał jej gdański sąd, w ramach zabezpieczenia powództwa trójmiejskiej organizacji Tolerado. Złamanie zakazu może doprowadzić do nałożenia na antyaborcyjną, skrajnie konserwatywną fundację grzywny nawet w wysokości 15 tys. złotych – pisze Oko.press. Przemarsz ochraniała policja, która jeszcze przed startem wydarzenia zatrzymała mężczyznę zmierzającego na miejsce zbiórki z dwoma nożami. Jak informuje Gazeta Wrocławska, 41-latek, dobrze już znany mundurowym, krzyczał „Allahu Akbar”.

– Marzy się nam polskie społeczeństwo otwarte, akceptujące, obywatelskie i doceniające różnorodność. Samo się nie zrobi, nasz opór względem przemocy władzy, panoszącej się nienawiści i agresji ma znaczenie i wymierne skutki! – pisali o celach swojego zgromadzenia organizatorzy jedenastej już edycji marszu. Domagali się, by z języka debaty publicznej w Polsce zniknęła mowa nienawiści pod adresem osób LGBT, a w kodeksie karnym znalazł się zapis zabraniający jej stosowania. Szczególny apel o zmianę języka wystosowano do katolickich hierarchów oraz do mediów.

Poparcie dla takiego programu wyrazili podczas wydarzenia politycy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Nie zabrakło również miejscowych działaczy i działaczek równościowych i feministycznych, na czele z Martą Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, wyróżniał się blok antykapitalistyczny.

Exit mobile version