Wrocławski skłot Wagenburg znów ma kłopoty. Tym razem nie za sprawą ataków bojówek skrajnej prawicy, które w 2013 roku omal nie zakończyły się śmiercią jednego z mieszkańców. Dziś to jedno z najciekawszych miejsc szerzących kulturę alternatywną w Polsce znów musi walczyć o przetrwanie. Tym razem jednak nie z mocno wygolonymi, faszystowskimi troglodytami, a ze swym sąsiadem – Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji.
W grudniu 2015 roku ta miejska spółka zablokowała dojazd do terenu Wagenburga, budując na drodze dojazdowej parking dla nowopowstałego Centrum Nauki o Wodzie HYDROPOLIS. Mimo, że teren parkingu jest własnością MPWiK, to miejski plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje tzw. umożliwienie służebności drogi i dostęp do sąsiednich działek. Mieszkańcy Wagenburga, zrzeszeni w stowarzyszeniu Alterna Vita, które legalnie dzierżawi zajmowany teren nie kryją oburzenia:
– Całkowicie blokuje to naszą działalność, nie możemy nawet wywieść nieczystości, nie mówiąc już o zorganizowaniu koncertu czy warsztatów dla dzieci – denerwuje się Marian, jeden ze skłotersów – A gdyby coś tu się stało? Jak mają dojechać do nas służby? I pomyśleć, że niszczenie naszego miejsca odbywa się akurat w roku gdy Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury – przecież to absurd!
Wagenburg istnieje przy ul. Na Grobli od 2007 roku. Przez ten czas zorganizowano tu około 300 wydarzeń – koncertów, imprez z muzyką elektroniczną, warsztatów czy pokazów filmów. Najsłynniejszy jest coroczny festiwal Punx Piknik, gromadzący liczną publikę z całej Europy.
W sprawie blokady dojazdu skłotersi bezskutecznie prosili o mediację miejski Wydział Kultury. Pisma do Prezydenta Dutkiewicza również pozostały bez echa. Następnie organizowali pikiety pod siedzibą MPWiK, robili blokady prac na parkingu. Kilka dni temu pracownicy wodociągów o 4 nad ranem zablokowali wyjazd z Wagenburga kilkoma ważącymi po sześć ton blokami.
Rzecznik prasowy MPWiK twierdzi, że spółka nie musi nikogo przepuszczać przez swój teren. Twierdzi również, że plan zagospodarowania przestrzennego obowiązuje spółkę tylko w wypadku wystąpienia o pozwolenie na budowę. Wrocławskie wodociągi nigdy nie wystąpiły o taką zgodę.
Mieszkańcy Wagenburga zapowiadają dalsze nagłaśnianie sprawy i radykalizację protestów, łącznie z okupacją biur MPWiK.