Site icon Portal informacyjny STRAJK

Za mądra to Ty nie jesteś

Baza K-1, Kirkuk, Irak. debkafile

Ja naprawdę jestem cierpliwy i wytrwały. Wiele potrafię znieść i chętnie uniosę brzemię czyjejś  ignorancji, głupoty czy nawet hejtu, jeśli okoliczności nie są na tyle publiczne, by wymagały stanowczej reakcji. Potrafię przymknąć oko na różne niedomagania politycznego cerebrum, a tak zwaną polaczkowatość nauczyłem się ignorować. Dzięki temu żyję w tym kraju stosunkowo szczęśliwie. Nie chodzę do kościoła, na zebrania klubu Ronina, tudzież na spędy zawodowych obywateli-demokratów, więc nie muszę słuchać tych toksycznych bredni – czy to o wstawaniu z kolan, czy o praworządności, czy o „zarazie LGBT”.

Czasem jednak naprawdę chwyta mnie wściekłość. Niekiedy na konkretną postać, a czasem – jak dziś – na całą tak zwaną opinię publiczną.

Droga Polska Opinio Publiczna,

naprawdę staram się podchodzić do Ciebie i Twoich wyborów ze zrozumieniem. Najczęściej mnie one zdumiewają, czasem zaskakują lub irytują, ba – frustrują. Podchodzę do tego jednak spokojnie, bez przesadnego wzmożenia, które tak bardzo lubisz. Przyglądam się, analizuję, staram się wyciągać jakieś wartościowe wnioski. Niestety, nie zawsze jest to możliwe.

Przełknąłem ze śmiechem to, jak się zachłysnęłaś „obaleniem komuny”. Potem z politowaniem patrzyłem, jak opuszcza Cię uniesienie „etosem Solidarności” i jak zdenerwowana sama sobą i wściekła na siebie wymierzasz sobie karę niemal wybierając na prezydenta Stanisława Tymińskiego. Zresztą wygrał Wałęsa – antykomunistyczny szkodnik i jeszcze do tego człowiek zakochany w sobie. Potem doznałaś chwilowego opamiętania i zagłosowałaś znów „na komunistów”, dzięki czemu złapałaś chwilę wytchnienia. Dzięki tym rządom SLD-PSL w latach 90. nie rozpadłaś się zupełnie i nie sczezłaś, na co się wszak zapowiadało. Ale obraziłaś się (słusznie zresztą) na Cimoszewicza za połajankę o tym, jak to „trzeba było się ubezpieczyć” i ofiarowałaś nam taki kwiat myśli politycznej do Sejmu, że do dziś cały kraj nie może się pozbierać po słynnym programie Jerzego Buzka Cztery reformy i pogrzeb. Nic bardziej destrukcyjnego – poza drugą wojną światową – nie wydarzyło się w nowej historii Polski od rządu Buzka-Krzaklewskiego. Dopuszczona drugi raz do władzy Solidarność dokończyła dzieła zniszczenia.

Potem przyszedł rok 2001 i dobrze pamiętam, jak SLD zwyciężyło zdobywając 42 czy może nawet 43 procent głosów wyborach parlamentarnych. Tak bardzo chciałaś, żeby AWS sobie poszedł, że gotowa byłaś głosować na kij od szczotki, żeby tylko był z list „komunistów”. Niestety, „komuniści” chyba się przewerbowali, bo Miller i Kwaśniewski wsławili się głównie „programem Hausnera” czyli czerwoną odsłoną tusko-balcerowiczyzmu i słynnym napiwkiem od Jankesów (15 mln dolarów) za możliwość swobodnego torturowania Arabów na Warmii. No, a wcześniej polską strefą okupacyjną w Iraku.

Poszliśmy na tę wojnę i Ty to popierałaś. Nie wiem czemu, kompletnie tego nie rozumiem. Rozumiem nawet dlaczego wybrałaś później – w 2005 roku – PiS i dlaczego wybrałaś go 10 lat później. Ale nie pojmuję, dlaczego popierałaś wysłanie polskiego kontyngentu do Iraku.

No, dobra. Ale to było dawno. Wojna w Iraku chyba się po paru latach skończyła, bo Saddam, którego napadliśmy z powodu broni masowego rażenia, której nie miał, został schwytany i powieszony. W Iraku nastała więc pożądana przez Ciebie demokracja. No, udało Ci się. Co najmniej milion Irakijek i Irakijczyków poszło do piachu od 2003 roku.

I gdy już przestali strzelać, nie zapytałaś nawet czy my w końcu tę wojnę wygraliśmy, czy przegraliśmy. Dlaczego? Dlaczego nie zapytałaś tego czy innego ministra obrony albo premiera czy jesteśmy zwycięzcami, czy przegranymi? Skoro wygraliśmy, to gdzie są jeńcy? Gdzie są łupy? Gdzie są branki? A jeśli przegraliśmy, to dlaczego nie domagasz się, by tych, co nas posłali na przegraną wojnę, zesłać na Kołymę albo kazać im kopać uran do końca życia? Czemu jesteś taka dziwacznie pobłażliwa w tej sprawie?

Mało tego, teraz czytam, że nawet po tych terrorystycznych ekscesach USA z zabijaniem irańskich i irackich przywódców, przy okazji których okazało się, że polska soldateska potajemnie siedzi w amerykańskich dziuplach wojskowych na Bliskim Wschodzie, Ty wciąż popierasz okupowanie tego kraju przez polską armię.

Bo wiesz, to jest tak, że czasem niektóre zachowania można wytłumaczyć. Nie akceptuje się ich, ale można je zrozumieć. Na przykład, jeśli ktoś nadużyje alkoholu, to potem wymiotuje przed wejściem do klatki schodowej. Nienawidzę tego i nie akceptuję, ale rozumiem ciąg przyczynowo-skutkowy (tak było z wyborem PiS i Dudy w 2015 roku właśnie). Jednak takiej patologii, jak popieranie pozostania w Iraku, gdy wszyscy się wycofują, gdy Pomarańczowa Godzilla straciła resztki opamiętania, gdy robi się naprawdę groźnie, Ty mówisz: „zostańmy”. Serio, normalna jesteś? Zastanawia mnie to. Jest w tym coś psychopatycznego. Dawać forsę na wspieranie jankeskich awantur, których nikt nie popiera, ryzykować swoje tak zwane narodowe bezpieczeństwo i życie tych cymbałów, którzy się zapisali na tę imperialistyczną bonanzę… Dlaczego, do jasnej cholery, Ci się to podoba? Co Ciebie tak w tym kręci? Co Ci to załatwia? Jakiś kompleks obsługuje? O co chodzi?

29,5 procent pytanych przez ankieterów było zdania, że polski kontyngent w Iraku „raczej powinien” tam zostać, a 15,5 procent odpowiedziało, że „zdecydowanie powinien”. Razem 45 procent. Przeciwko 32. No, naprawdę. Za mądra to Ty nie jesteś.

Weź się ogarnij.

Całuję mocno,
Stanisławski

Exit mobile version