Site icon Portal informacyjny STRAJK

Zakatował kota pałką. Grozi mu pięć lat więzienia

Kadr z klipu wideo omawianego w tekście.

Kolejny akt bestialstwa wobec zwierząt domowych. Policja poszukuje 20-letniego mieszkańca Prabut. Według ustaleń Otoz Animals, pobity pałką kot nie przeżył.

Na opublikowanym w internecie klipie wideo widać, jak zakapturzony mężczyzna bije pałką domowego kota. Przerażone zwierzę ucieka po schodach, sprawca podąża z nim i co chwilę zadaje ciosy; w końcu wyrzuca kota z domu. To bestialskie zachowanie nagrywane jest przez inną osobę. Kobieta, która nagrywała katowanie zwierzęcia, sama zgłosiła się na policję.

Internautom udało się określić miejsce zdarzenia. Do brutalnego incydentu doszło w Prabutach w województwie pomorskim. Sprawę nagłośnił Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Do prezesa tej instytucji Konrada Kuźmińskiego ktoś wysłał odnośnik do klipu, na którym udokumentowano maltretowanie zwierzęcia.

„Wysłaliśmy zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa zarówno przez mężczyznę, który katował kota, jak i kobietę, która nagrywała filmik. Chcemy zostać oskarżycielami posiłkowymi w tej sprawie, bo bardzo mocno poruszyła ona nas lokalnie” – powiedział Kuźmiński cytowany przez portal Onet.

Postępowanie prowadzą policjanci z Kwidzyna. Według doniesień dziennikarzy serwisu Onet, kobieta, która nagrywała film, sama zgłosiła się na policję. Na samym początku nagrania słychać wymowne „No!”. W ten sposób „operatorka” dała znak mężczyźnie, że uruchomiła już rejestrację wideo i może on przystąpić do torturowania kota. Funkcjonariusze wciąż szukają 20-letniego mieszkańca Prabut, który jest podejrzewany o ten czyn.

W poszukiwaniach policję wspiera Otoz Animals w Gliwicach. To właśnie ta organizacja poinformowała dzisiaj, że według zeznań świadka, bity na filmie kot nie przeżył zadanych mu obrażeń.

Exit mobile version