Site icon Portal informacyjny STRAJK

Żarty o „Czarnym Baraku” i „kamieniowanych lesbach” są w porządku. Tak orzekła KRRiT

Fraszki o kamieniowanych lesbach, córkach trzymanych na krótkiej smyczy i Czarnym Baraku z USA mieszczą się w granicach satyry politycznej – orzekła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Tak „zabawny” program można było obejrzeć, dobrze się domyślacie, w Telewizji Polskiej.

Marcin Wolski, fot. wikimedia commons

Mowa o „Imieninach Pana Janka”, koncercie jubileuszowym na cześć jednego z ulubionych artystów obecnego rządu – Janie Pietrzaku. Podczas pokazywanej w telewizyjnej jedynce imprezy widzom zaserwowano m.in. wiersz szefa TVP2 Marcina Wolskiego, w wykonaniu samego autora. Utwór przedstawiał wizję Warszawy pod rządami muzułmanów wpuszczonych przez „postępaków” i stanowił zlepek najpopularniejszych stereotypów antymuzułmańskich. „Bazar na placach i alejach, z góry muezini nawołują, tam ścięto tysięcznego geja, tu jakąś lesbę kamienują” – to próbka tej twórczości. Widzowie dowiedzieli się ponadto, że „w USA był Biały Dom, a potem Czarny Barak”, a dowcipy będą tylko o blondynkach, bo o brunetkach „to byłby antysemityzm”.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozpatrzyła właśnie skargę w sprawie programu i nie zauważyła niczego niestosownego. Autorzy skargi zwracali uwagę, że tego rodzaju „żarty” i agresywny język „wznieca strach, niechęć, a nawet nienawiść wobec osób innych narodowości i innego wyznania”. Wskazali, że ustawa o radiofonii i telewizji jasno zakazuje emitowania treści dyskryminujących pod względem narodowościowych, płciowym czy rasowym, a także „postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym”, nie mówiąc już o tym, że gwarantuje mniejszościom etnicznym i narodowym „uwzględnienie ich potrzeb”.

I co? I nic. KRRiT wzięła stronę telewizji, uznając, że satyra polityczna z zasady jest kontrowersyjna i przedstawia ostre oceny. Sformułowania, które oburzyły skarżących „należy traktować jako zabieg służący do wypowiedzi satyrycznej na temat rzeczywistości politycznej oraz społecznej Polski i świata”. Nikt muzułmanów nie miał zamiaru obrażać, skądże znowu. Pozostaje tylko czekać na kolejne takie „atrakcje” w wykonaniu publicznej telewizji.

Exit mobile version