W Rosji łamane są prawa pracownicze, w Katarze warunki pracy przypominają niewolnictwo – dwa opublikowane niedawno raporty ukazują ciemne oblicze przygotowań do piłkarskich czempionatów.
Skala i rodzaj przewinień organizatorów mundiali planowanych odpowiednio na 2018 i 2022 rok jest wyraźnie różna, jednak jedno nie pozostawia wątpliwości – tam gdzie rządzi pieniądz, tam poszanowanie dla ludzkiej godności schodzi na drugi plan. Widać to wyraźnie na podstawie raportów Human Right Watch i Amnesty International.
HRW opublikował dokument opisujący wiele przypadków wykorzystywania pracowników zatrudnionych przy budowie aren przyszłorocznego rosyjskiego mundialu. Najczęstsze nadużycia to m.in. opóźnienia lub zupełnie niewypłacanie pensji, brak podpisanych umów, praca w niebezpiecznych warunkach i bez zabezpieczeń oraz na zewnątrz w skrajnie niskich temperaturach. Według informacji organizacji, śmierć przy budowie stadionów ponieść mogło nawet 17 osób. Organizacja wskazuje, że wykonawcy inwestycji nie konsultują warunków pracy z lokalną federacją piłkarską czy ze związkami zawodowymi.
Jeszcze gorzej jest w Katarze. Wykazano tam potwierdzone wypadki śmiertelne przy budowie obiektów, których dokładniej liczby z powodu utrudnień czynionych przez organizatorów nie sposób oszacować, oraz złą sytuację robotników, w większości migrantów z Nepalu, Bangladeszu i Indii. Autorzy apelują do FIFA o podjęcie działań, we współpracy z lokalnym komitetem organizacyjnym, mających na celu o lepsze uregulowania instytucjonalno-prawne kwestii ochrony praw pracowniczych oraz ustalenie zasad niezależnych międzynarodowych kontroli na budowach. Jednym z podstawowych zadań FIFA ma być też monitoring zmian w kwestii zatrudniania obcokrajowców, jakie władze Kataru zobowiązały się wprowadzić w umowie z Międzynarodową Organizacją Pracy (MOP). Chodzi głównie o zapowiadane odejście od opresyjnego systemu kafala (zależności), pozwalającego przedsiębiorcy m.in. na zatrzymywanie paszportu cudzoziemskiego pracownika, co uniemożliwia podwładnemu opuszczenie kraju lub dochodzenie swoich roszczeń.
O natychmiastowe działania w tej kwestii apelowała m.in. Amnesty International. Organizacja od lat krytycznie wypowiada się na temat nieprzestrzegania praw człowieka w Katarze. Jej raporty udokumentowały m.in. tragiczne warunki panujące w obozach robotników pracujących przy budowie stadionów MŚ oraz wiele konkretnych przykładów stosowania pracy przymusowej.
– Do tej pory FIFA wstrzymywała się przed użyciem swoich wpływów w celu zlikwidowania systemu kafala. Teraz powinna zająć stanowisko jak najszybciej. Jej naciski i kontrole są podstawą do tego, aby Katar spełni swoje zapowiedzi – oświadczył w komentarzu do raportu James Lynch, dyrektor biura Amnesty International ds. międzynarodowych. Mówiąc o latach ubiegłych Lynch odniósł się m.in. do wypowiedzi byłego prezydenta FIFA Josepha Blattera. Zawieszony obecnie szwajcarski działacz oświadczył w 2013 roku, że „nie czuje się odpowiedzialny” za śmierć ponad 40 nepalskich robotników zatrudnionych przy budowie stadionów na MŚ w Katarze, a winą za tragedię obarczył lokalny komitet organizacyjny oraz firmy budowlane.
– Z analiz Amnesty International wynika, że aż 88 proc. spośród 414 zapytanych nepalskich robotników Nepalczyków płaciło haracze pośrednikom, którzy zapewniali im transport z kraju macierzystego do emiratu. 53 proc. z ich przyznaje, że stawki, które otrzymują są niższe od tych zapisanych w umowach.
– Nepalscy pracownicy muszą migrować do Kataru za pracą – mówi James Lynch. – By opłacić podróż i utrzymanie, są popychani do zaciągania niebotycznych kredytów. To przekręt agencji pośrednictwa pracy – stwierdza działacz AI.