Site icon Portal informacyjny STRAJK

Clinton i Razem osobno – dementi postprimaaprilisowe

Hillary Clinton nie otrzyma poparcia Partii Razem, to był oczywiście żart primaaprilisowy. Pojawienie się takiej informacji na naszych łamach wywołało jednak dyskusję, momentami może nawet zbyt poważną, a na pewno – o zbyt wysokiej temperaturze emocji.

Hillary nie otrzymała poparcia nowej polskiej lewicy /youtube.com

1 kwietnia opublikowaliśmy tekst PARTIA RAZEM POPIERA HILLARY CLINTON. “BEZPIECZEŃSTWO NAJWAŻNIEJSZE”. Artykuł zawierał wypowiedzi Matthew La Fontaine’a z wrocławskiego koła Razem, Alicji Czubek z zarządu partii oraz prezydenta Słupska Roberta Biedronia. Wszystkie zostały rzecz jasna zmyślone.

W USA faktycznie trwa walka o głosy wyborców ze stanu Nowy Jork, gdzie 19 kwietnia odbędą się prawybory, jednak Partia Razem nie opublikowała żadnego apelu skierowanego do amerykańskie polonii, zawierającego poparcie dla kandydatury byłej Pierwszej Damy w wyścigu o nominację Partii Demokratycznej.

Prawdą jest natomiast, że Departament Obrony USA zamierza ulokować w Europie Środkowo-Wschodniej 4,5 tys. żołnierzy wraz z nowoczesnym orężem bojowo-łącznościowym. Nie wiadomo jednak, gdzie dokładnie będzie ten arsenał umieszczony.

Redzikowo jako miejsce, w którym miałyby zostać zlokalizowane elementy tarczy antyrakietowej faktycznie pojawiało się w publikacjach prasowych w latach 2007-2014. Ostatecznie jednak strona amerykańska wycofała się z tego projektu.

Część czytelnikow naszego portalu i użytkowników portali społecznościowych wzięła informację za prawdziwą albo przynajmniej bardzo prawdopodobną. Pojawiły się oskarżenia o serwilizm wobec Waszyngtonu w wykonaniu „razemowców”. Członkowie i sympatycy nowej lewicy przyjęli publikację ze zdrowym dystansem, choć pojawiły się też zarzuty o złośliwość. Podkreślali również, że zdecydowana większość z nich sympatyzuje z senatorem Bernie Sandersem. Niektórzy komentujący zwracali również uwagę, że „żart primaaprillisowy ma bawić, nie wkurwiać”. Wszystkich wkurwionych serdecznie przepraszamy, rozbawionych pozdrawiamy.

Exit mobile version