Eksperci mówią zgodnie: „To krok w kierunku stabilności”.
Wprowadzone przez PiS zmiany są korzystne dla pracowników, chronią ich przed nadużyciami ze strony pracodawców. Np. umowa na czas określony zyskała nowe ramy: może być zawierana na 33 miesiące (plus 3 miesiące okresu próbnego). Zapobiec ma to zawieraniu umów czasowych, zwłaszcza z młodymi pracownikami, by przedłużać je w nieskończoność.
– Nowe przepisy stoją po stronie pracowników, a każde takie zmiany są krokiem w dobrym kierunku – komentuje dla portalu onet.pl Arkadiusz Kaczor, rzecznik prasowy WUP w Katowicach. – Nowelizacja będzie stabilizowała sytuację pracowników, szczególnie młodych i otworzy drogą do wzięcia np. kredytu hipotecznego. To krok w kierunku stabilności na rynku pracy.
Rządzący postawili także na zrównanie okresu wypowiedzenia zatrudnionych na umowach o pracę na czas określony oraz nieokreślony. Do pół roku staży pracy to dwa tygodnie wypowiedzenia, miesiąc w przedziale 1,5-3 lata, a 3 miesiące od 3 przepracowanych lat w górę. Nowy kodeks ma też ukrócić samowolę pracodawców, którzy chcą nagiąć prawo, podpisując więcej niż raz umowę na okres próbny.
– To dobre zmiany dla pracowników. Jednak pracodawca podobne regulacje zawsze będzie uważał za negatywne dla siebie. Jednak w moim przekonaniu nie będzie to miało większego wpływu na nadużywanie przez pracodawców umów cywilnoprawnych. Nowelizacja będzie stabilizowała sytuację pracowników, szczególnie młodych i otworzy drogą do wzięcia np. kredytu hipotecznego. To krok w kierunku stabilności na rynku pracy – powiedział Arkadiusz Kaczor z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.
[crp]