Na razie prokuratura nie kwalifikuje czynu staruszka jako terrorystycznego, gdyż sprawca nie jest muzułmaninem, a jego zdrowie psychiczne „stoi pod znakiem zapytania”. Wczoraj podpalił on mały meczet w Bayonne na południowym zachodzie kraju, pierwszą taką budowlę we francuskim Kraju Basków. Gdy nakryli go dwaj lokalni wierni – również staruszkowie – otworzył do nich ogień i ciężko ranił.
Claude Sinké jest póki co podejrzany o próbę podwójnego zabójstwa. To były wojskowy i swego czasu członek Frontu Narodowego (dziś to Zjednoczenie Narodowe – RN), który był nawet kandydatem partii w wyborach lokalnych 2015 r. Tego samego roku został wyrzucony z tego ugrupowania za „namawianie do nielegalnych działań”: był dużo bardziej prawicowy niż FN. Zabroniono mu również bywania na lokalnym merostwie, gdzie wszczynał polityczne awantury i hurtowo składał skargi na różnych polityków – od lokalnych po prezydentów Francji.
Został szybko zatrzymany przez policję. Okazało się, że to wielki fan b. znanego we Francji publicysty telewizyjnego i pisarza politycznego skrajnej prawicy Erica Zemmoura, praktykującego żyda, syjonisty i francuskiego nacjonalisty, który przewiduje rychłą wojnę domową przeciw muzułmanom i proponuje nawet masową deportację wyznawców tej religii do Afryki. Mimo skazania go za rasizm, Zemmour ciągle występuje w telewizji. Ma nawet własny program na kanale informacyjnym CNews należącym do jednego z francuskich oligarchów, „króla Afryki” i właściciela grupy
Canal+ Vincenta Bolloré, sponsora prezydenta Emmanulea Macrona w czasie kampanii wyborczej 2017 r..
Bayonne było dotąd spokojnym miastem, stosunki między różnymi społecznościami układały się dobrze, a teraz cały region jest w szoku. Od kilku tygodni przez Francję przetacza się debata, czy należy dalej pozwalać muzułmańskim kobietom na chodzenie w chustkach na głowie w miejscach publicznych. Nie chodzi o tu o zakrywanie twarzy (to jest już zakazane), lecz zakrywanie włosów. Idol cholerycznego staruszka Eric Zemmour uważa takie chustki za karygodne manifestowanie religii (sam rzadko pokazuje się w jarmułce) i wzywa do zmiany kodeksu karnego.
Ofiary napastnika – dwaj ranni mężczyźni – przeszli operacje; ich stan lekarze uważają za „stabilny”.