Ponad 200 imigrantów złamali kilka poziomów zabezpieczeń tunelu. Francuska policja odpowiedziała brutalnie. Imigranci zostali siłą odsunięci od Eurotunelu, spryskani gazem łzawiącym i środkami chemicznymi. Przez ponad godzinę skandowali „Otwórzcie granicę” i „Nie jesteśmy zwierzętami”.
Codziennie setki imigrantów próbują przebić się przez tunel pod kanałem La Manche, by dostać się do Wielkiej Brytanii. Od stycznia 37 tysięcy osób podjęło tę próbę.
Kryzys imigracyjny na granicy Francji i Wielkiej Brytanii wynika z unikania przez nie odpowiedzialności za przyjmowanie uchodźców. Co noc setki imigrantów forsuje zabezpieczenia brytyjskiej i francuskiej policji. Od czerwca zginęło już dziesięciu imigrantów. W środę młody Sudańczyk został zmiażdżony przez ciężarówkę na którą wskoczył, aby dostać się na wyspy.
Premier Wielkiej Brytanii i prezydent Francji uzgodnili ścisłą współpracę w rozwiązaniu kryzysu w Calais. W najbliższych dniach ministrowie Francji i Wielkiej Brytanii mają kontynuować rozmowy w sprawie ewentualnych dodatkowych działań w celu poprawy sytuacji. Cameron obiecał przeznaczyć dodatkowe 7 mln funtów na zwiększenie zabezpieczeń. –Będzie więcej płotów, zespołów z psami tropiącymi i wszelkich potrzebnych środków – tłumaczył Cameron. Rzecznik firmy obsługującej Eurotunel poinformował, że jego firma przeznaczyła 160 milionów euro, w tym 13 milionów od stycznia 2015 roku na zwiększanie „bezpieczeństwa”.
Calais jest najważniejszym portem pasażerskim Francji. W obozowiskach w Calais i w pobliżu miasta koczuje ok. 3 tys. imigrantów, głównie z Etiopii, Sudanu, Afganistanu i pochłoniętej wojną Syrii. Warunki w których mieszkają w Calais uwłaczają godności ludzkiej.
Każdego dnia próbują dostać się do Wielkiej Brytanii. Według szacunków około 150 osób dziennie dostaje się tą drogą do Wielkiej Brytanii.