Francuskie władze są zdania, że jednym ze sposobów walki z islamizacją jest zapewnienie świeckiego charakteru państwa. Politycy chcą dać urzędnikom argumenty w obliczu żądań petentów o charakterze religijnym, wysyłają zatem pracowników administracji państwowej na kursy poświęcone laickiemu charakterowi Republiki.
Program kursów opracowano na podstawie raportu przygotowanego w ciągu ostatnich 4 miesięcy przez komisję do spraw świeckiego charakteru administracji państwowej. Dzięki szkoleniu urzędnik będzie potrafił wybrnąć z sytuacji, gdy wie, że musi przestrzegać zasad świeckiego charakteru państwa, a petent uważa to za dyskryminację religijną. Autorzy wyjaśniają, że często osoba zatrudniona w sektorze państwowym nie wie, jak się zachować i co ma powiedzieć w obliczu żądań o podłożu religijnym.
Raport zawiera dwadzieścia zaleceń, jak postępować w konkretnych przypadkach tego typu. Każdy jest zilustrowany scenkami zaczerpniętymi z życia: gdy na przykład muzułmanka domaga się utworzenia specjalnego korytarza dla kobiet na basenie publicznym lub gdy dziecko pojawia się na sali operacyjnej i ma przejść zabieg chirurgiczny, a nie chce zdjąć z głowy mycki. Zajęcia praktyczne mają umożliwić zgodną z francuskim prawem reakcję w urzędach publicznych, szpitalach i innych placówkach państwowych. O postępowaniu z lekarzem deklarującym katolicką klauzulę sumienia autorzy szkoleń, z powodu niewystępowania we Francji tego zjawiska, nie wspomnieli.