Prawica w Polsce to zjawisko komiczne i tragiczne zarazem. Swój prawdziwy profil ujawnia wówczas, gdy może, choćby częściowo, zaspokoić swoje codzienne obsesje. Asumpt do wielokrotnego szczytowania dał im rosyjski pilot, który nie dopełnił formalności przed przylotem na konkurs w Radomiu.
5 sierpnia w Radomiu odbędą się Mistrzostw Świata w Akrobacji Samolotowej. To właśnie na tę okoliczność rosyjski pilot akrobacyjny podjął lot w tym kierunku. Prawicowe portale przerzucają się podejrzliwymi pytania o to, dlaczego ten człowiek, wraz z grupą kolegów przylecieli do Polski wcześniej. Snują rozmaite teorie o korelacji pobytu rosyjskich pilotów ze Światowymi Dniami Młodzieży, itp. Rosjanie trenowali nad lotniskiem w Radomiu. Jeden z członków ich ekipy miał dołączyć do nich w piątek, 29 lipca. To właśnie wówczas doszło do incydentu, który doprowadził polską prawicową publicystykę do stanu gorącego drżenia.
Rosyjski pilot lecący z Krakowa do Radomia nie dopełnił formalnego zgłoszenia swojego przelotu. W związku z tym, postawione w stan najwyższej gotowości i chęci wyrządzenia Rosji jakiegoś afrontu „służby” podjęły spektakularną interwencję. Maszyna natychmiast uzyskała eskortę wojskowych myśliwców F16. Polscy piloci nakazali Rosjaninowi lądowanie w Sadkowie, gdzie – jak czytamy na prawicowych platformach – „zajęły się nim służby”.
Nie wiadomo co robiły, ale zapewne nic, co mogłoby służyć przedłużeniu ekstazy, gdyż – jak informuje dyrektor Radomskiego Aeroklubu cytowany przez „Gazetę Krakowską”: „W samolocie Rosjanina jak również w jego komputerze nie znaleziono nic niepokojącego. Wszystko jest dobrze. Wszystko się wyjaśniło. Chłopak już lata z nami”.
Niestety, drobne formalne uchybienie oraz ewidentny brak jakichkolwiek przesłanek do snucia rusofobicznych spiskowych teorii, niczego nie zmieniły. Oto fragment podsumowania całego incydentu na jednym ze znanych prawicowych portali:
„W czasie Światowych Dni Młodzieży i wizyty papieża Franciszka, wszystkie służby i wojsko było w stanie podwyższonej gotowości operacyjnej. Wygląda na to, że polscy piloci zdali ważny sprawdzian i pokazali, że są przygotowani na próby testowania przez Rosjan naszego systemu obrony powietrznej”.