Site icon Portal informacyjny STRAJK

Ostatni bastion Państwa Islamskiego wkrótce padnie. Ale to nie koniec dżihadu

wikimedia commons

Syryjskie Siły Demokratyczne szykują się do uderzenia na ostatnie większe terytorium kontrolowane przez Państwo Islamskie. Zajęcie wioski Baghuz na brzegu Eufratu będzie miało znaczenie strategiczne i symboliczne, ale nie rozwiąże automatycznie wszystkich problemów z terrorystami.

Ostatnia grupa dżihadystów oraz cywilów, którzy postanowili do końca pozostać przy Państwie Islamskim, bojąc się konsekwencji pojmania przez Kurdów lub przez wojsko syryjskie, wycofała się na tereny wiejskie w prowincji Dajr az-Zaur, tuż nad granicą syryjsko-iracką. Kontrolowany przez nich obszar systematycznie topnieje. Dowódcy kurdyjskich Syryjskich Sił Demokratycznych zapowiadają, że największa z wiosek, Baghuz, zostanie już w ciągu najbliższych godzin oczyszczona z terrorystów. Walki trwają od piątku wieczorem, a podstawowym problemem dla nacierających Kurdów, mających ogromną przewagę, są tysiące min zostawiony przez IS na drogach i polach.

Większość terrorystów przebywających w Baghuz przybyła do Syrii z Europy oraz z rosyjskiego Kaukazu Północnego. Ludzie ci wolą zginąć w walce, niż dostać się do niewoli i odbywać następnie kary więzienia w Iraku lub w krajach pochodzenia. W ostatnich dniach Baghuz opuszczały ich żony i dzieci: obywatelki Rosji, Indonezji, Bośni, Egiptu, Kazachstanu oraz Iraku i samej Syrii.

– To wcale nie jest koniec Państwa Islamskiego – komentuje sytuację dla „Al-Dżaziry” Sami Nadir, analityk portalu Al-Monitor specjalizującego się w sprawach bliskowschodnich. Eksperci są zgodni: upadek terytorialnej struktury utworzonej przez dżihadystów w Syrii i Iraku nie rozwiązuje problemów, które skłaniały tysiące mężczyzn i kobiet na Bliskim Wschodzie do popierania najbardziej konserwatywnej wersji islamu i krwawych rozpraw z „niewiernymi”. W Iraku nadal aktualne pozostają konflikty etniczne, plemienne i religijne między sunnitami i szyitami. Ani Irak, ani Syria nie dysponują funduszami na odbudowę kraju ze zniszczeń po ostatnich wojnach.

Państwo Islamskie, pokonane w swoich stolicach, zachowało ponadto komórki i sympatyków gdzie indziej. W krajach afrykańskich takich jak Libia ma co najmniej dobre warunki przetrwania. Nie można też wykluczyć nowych zamachów w Europie.

Exit mobile version