Niepokojące przecieki z prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, dla niektórych grup zawodowych, standardowy czas pracy ma wynosić aż 48 godzin. Zmienią się również reguły zarządzania przerwami na papierosa.
Podczas gdy w wielu europejskich państwach trwa debata na temat możliwego skrócenia tygodniowego czasu pracy, w Polsce rząd podobno „socjalnego” PiS szykuje się do zmian w odwrotnym kierunku. Przygotowywana nowelizacja ma zmienić przepisy dotyczące regulacji czasu pracy osób zatrudnionych w wyodrębnionych kategoriach pracy: mobilnej, twórczej i zadaniowej. Takich pracowników będzie obowiązywać 48-godzinny tydzień pracy.
Komisja szuka korzystnych dla przedsiębiorców rozwiązań również w innych dziedzinach zarządzania czasem pracy. Wiadomo już, że prawo do bezpłatnej przerwy stracą palacze. Po wprowadzeniu zmian, każda osoba, która wyszła na dymka, będzie musiała odpracować taką przerwę w wymiarze piętnastu minut. Jedynym wyjątkiem będzie papieros wypalony podczas nadgodzin. Takiej przerwy odpracowywać nie będzie trzeba.
Inna poważna i zmieniająca na niekorzyść położenie pracownika zmiana planowana jest w temacie nadgodzin. Obecnie pracodawca ma obowiązek wypłacać wynagrodzenia za pracę w ponadnormatywnym wymiarze godzinowym bezpośrednio pracownikowi. Po nowelizacji środki „trafiałaby na konto powiernicze pracownika prowadzone przez przedsiębiorcę”.
Pozostałe planowane modyfikacje to m.in. podwyższenie podatku za pracę w nocy, zwolnienie mikrofirm z obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy, czy to, że firma będzie mogła zlecać pracę w sześć niedziel w ciągu roku, jeżeli zatrudniony wyrazi na to zgodę.