Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił datę wyborów parlamentarnych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom do urn pójdziemy 25 października 2015. Ustępujący prezydent potwierdził też, że nie wystartuje ani do Sejmu, ani do Senatu.
– To jest data, która pozwala stosunkowo gładko przejść Państwowej Komisji Wyborczej od ostatecznego zliczania głosów oddanych w referendum do działalności związanej z wyborami parlamentarnymi – tłumaczył prezydent na konferencji prasowej. Oznacza to, że wybory odbędą się o tydzień później niż zapowiadała Ewa Kopacz na konwencji Platformy Obywatelskiej.
Dariusz Joński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej przyznał na konferencji prasowej w Sejmie, że SLD „ciepło przyjęło” propozycję prezydenta. Oświadczył również, że nie wiadomo jeszcze pod jakim szyldem wystartuje Sojusz. Podobno wyborcy i politycy SLD są podzieleni co do tego, czy startować w ramach tzw. „zjednoczenia lewicy”, czy samodzielnie.
W ciągu najbliższych dni decyzję podejmą również Zieloni, Twój Ruch, Unia Pracy, Partia Demokratyczna i Wolność i Równość. Według sondaży „Zjednoczona lewica” może liczyć od 3 do 7 proc. poparcia.
Partia Piotra Ikonowicza – Ruch Sprawiedliwości Społecznej i Ruch Społeczny Sławomira Izdebskiego zdecydowały się na wspólny start. Do koalicji dołączył ma również Polska Partia Pracy. Bogusław Ziętek, przewodniczący tej formacji, został pełnomocnikiem porozumienia na Śląsk.
Jutro odbędzie się konferencja prasowa partii RAZEM, na której zostanie przedstawiona formuła startu tego ugrupowania.