Polskie władze w końcu wykonały wyrok Trybunału Konstytucyjnego nakazujący przyznanie możliwości zrzeszania się w związkach zawodowych pracownikom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych, samozatrudnionym, a także wolontariuszom i stażystom. Kapitalistom się to bardzo nie podoba. Najbardziej ich martwi fakt, że związkowców będzie więcej.
Nowe przepisy wprowadzają ponadto m.in. mechanizmy ochronne na wypadek nierównego traktowania innych niż pracownicy członków związku z powodu ich przynależności związkowej; możliwość uwzględnienia innych niż pracownicy osób wykonujących pracę zarobkową w liczbie osób warunkującej uzyskanie uprawnień zakładowej organizacji związkowej, jeżeli osoby te świadczą pracę przez co najmniej 6 miesięcy na rzecz pracodawcy objętego działaniem tej organizacji; możliwość uwzględnienia osoby należącej do kilku organizacji związkowych działających u danego pracodawcy tylko jako członka jednej, wskazanej przez tę osobę organizacji związkowej.
Niestety, ustawa ma również poważne wady. Najbardziej niepokojące jest wprowadzenie podwyższonych progów reprezentatywności. Wzrosły one z 7 do 8 proc. dla organizacji wchodzących w skład Rady Dialogu Społecznego, oraz z 10 do 15 proc. dla pozostałych organizacji. To poważny cios w małe, a często bojowe związki zawodowe, takie jak Inicjatywa Pracownicza.
Zmiany podobają się szefowie Solidarności. – Mamy z czego się cieszyć, ponieważ zrealizowane zostały ważne postulaty związku zawodowego – powiedział Piotr Duda. – Prawo tworzenia i wstępowania do związków zawodowych przysługuje teraz osobom wykonującym pracę zarobkową, nie tylko pracownikom na umowach o pracę, a to oznacza objęcie tysięcy osób m.in. na umowach-zleceniach, gdy wstąpią do związku zawodowego, obroną związku – mówił Duda po tym, jak podpis pod ustawą złożył prezydent
Przewidywalna i naznaczona boleścią była reakcja tarana propagandowego polskiego biznesu – Konfederacji Lewiatan. Reprezentanci kapitalistów narzekają na zwiększenie liczby etatów związkowych, wzrost kosztów ich utrzymania, jak również skomplikowanie ustawy o związkach zawodowych.